Imaz razy 52

Stal Mielec, w debiucie Kamila Kieresia, nie przełamała się i nie wygrała 10 meczu z rzędu.


Tomasz Frankowski, legenda ekstraklasy, strzelił w rozgrywkach na najwyższym poziomie 167 goli. 52 trafienia uzyskał jako gracz Jagiellonii Białystok i do dzisiaj był najskuteczniejszym graczem w historii występów klubu z Podlasia w elicie. Jego wynik, w 3. minucie starcia ze Stalą Mielec, wyrównał Jesus Imaz. To była świetna akcja, zapoczątkowana przez Tarasa Romanczuka, który zagrał do Nene. Ten, z kolei, podał prostopadle do Marca Guala, który bez skrupułów wjechał w pole karne gospodarzy i wyłożył piłkę, jak na tacy, Imazowi. 33-latek z ogromną łatwością wpisał się na listę strzelców po raz 11 w tym sezonie i „Jaga” objęła prowadzenie.

Trzeba przyznać, że poza opisaną sytuacją, w pierwszej połowie spotkania nie działo się zbyt wiele. Kamil Kiereś, debiutujący w roli trenera Stali, na pewno nie tchnął w swój zespół nowego ducha, bo mielczanie byli bardzo nieporadni. Było sporo typowej, ligowej młócki, w której Jagiellonia czuje się całkiem nieźle. Drużyna Macieja Stolarczyka – po prostu – cofnęła się i czekała na to, co się wydarzy.

Do przerwy nic się złego przyjezdnym nie stało, ale na początku drugiej połowy – już tak. Bierną ich postawę wykorzystał najpierw Paweł Żyra, a następnie Mateusz Mak, który efektownie zatańczył w polu karnym i doprowadził do wyrównania. Chwilę później Mak świetnie dograł do Raumo Sappinena, ale strzał głową Estończyka trafił w słupek. Przez kilka minut zespół z Mielca zrobił więcej w ofensywie niż przez całą pierwszą połowę. Gospodarze nie poszli jednak za ciosem, a w dalszej fazie meczu dwa razy uratował Stal bramkarz Bartosz Mrozek, który obronił strzały Guala i Imaza. Remis utrzymał się do końca i mielczanie pozostają bez zwycięstwa od 4 listopada ub. roku. Dzisiejszy mecz był 10 z rzędu bez wygranej.

Stal Mielec – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:1)

0:1 – Imaz, 3 min (asysta Gual), 1:1 – Mateusz Mak, 50 min (asysta Żyra).

STAL: Mrozek – Hiszpański, Kruk, Matras, Flis, Getinger – Mateusz Mak (83. Hinoki), Żyra, Wlazło, Domański – Sappinen (79. Lebedyński.). Trener Kamil KIEREŚ. Rezerwowi: Kochalski, Ciepiela, Kasperkiewicz, Leandro, Vallejo, Ratajczyk, Wolski.

JAGIELLONIA: Alomerović – Olszewski (70. Przikryl), Matysik, Stojinović (71. Pazdan), Skrzypczak, Wdowik – Nene (70. Nguiamba), Romanczuk, Saczek – Jesus Imaz, Gual (87. Mena). Trener Maciej STOLARCZYK. Rezerwowi: Abramowicz, Bida, Puerto, Kupisz, Bortniczuk.

Sędziował Damian Kos (Wejherowo). Asystenci: Bartosz Heinig i Dariusz Bohonos (obaj Gdańsk). Widzów 3542. Czas gry 97 min (48+49). Żółte kartki: Wlazło (57. faul), Kruk (84. faul) – Romanczuk (19. faul), Saczek (34. faul), Nguiamba (75. faul), Matysik (80. faul).

Piłkarz meczu – Mateusz MAK.


Fot. Marta Badowska / PressFocus