Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków. Strata czy zysk?

Jagiellonia nie wykorzystała atutu własnego boiska i tylko zremisowała z „Białą gwiazdą”, co nie usatysfakcjonowało żadnej z drużyn.


Oba zespoły przystąpiły do poniedziałkowego pojedynku podrażnione w swoich ambicjach, bo zarówno Jagiellonia, jak „Biała gwiazda”, zostały wyrzucone za burtę Fortuna Pucharu Polski. „Jagę” poskromił Górnik Zabrze, zaś ekipa trenera Artura Skowronka skompromitowała się, przegrywając z III-ligowym KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Rozgrywki ligowe to jednak zupełnie inna para kaloszy, więc obie ekipy startowały od zera. Żadnej z drużyn nie udało się jednak w pełni zrehabilitować i po przeciętnym widowisku obie musiały zadowolić się podziałem punktów.

Gospodarze objęli prowadzenie w 25 minucie spotkania po krótkiej solówce Macieja Makuszewskiego. Pomocnik Jagiellonii przejął futbolówkę po główce Jakova Puljicia, przebiegł fragment boiska i zdecydował się na uderzenie z dystansu. Wydawało się, że nie zrobi tym uderzeniem krzywdy przeciwnikowi, ale trafił idealnie pod poprzeczkę! Zaskoczony Mateusz Lis musi wyjmować futbolówkę z siatki, chociaż wydawało się, że mógł piłkę odbić. Drużyna z Białegostoku cieszyła się z prowadzenia tylko osiem minut, a stratę „Białej gwiazdy” zniwelował niezawodny Jakub Błaszczykowski. Pomocnik wiślaków wykorzystał fakt, że rywalem zostawili mu dużo miejsca i atakowali bez przekonania. „Przedefilował” przedpolem karnym gospodarzy i w swoim stylu oddał strzał. Być może Pavels Szteinbors popisałby się skuteczną interwencją, lecz piłka odbiła się od Błażeja Augustyna i myląc kompletnie bramkarza „Jagi” zatrzymała się dopiero w siatce.

Podopieczni trenera Bogdana Zająca meczową piłkę mieli w 57 minucie spotkania. Wtedy właśnie po kapitalnym podaniu Jesusa Imaza oko w oko z Lisem stanął Tomasz Przikryl, lecz czeski skrzydłowy trafił prosto w Lisa!

Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków 1:1 (1:1)

1:0 – Makuszewski, 25 min (asysta Puljić), 1:1 Błaszczykowski, 33 min (bez asysty).

Jagiellonia: Pavels Steinbors – Zoran Arsenic, Ivan Runje, Błażej Augustyn, Bartłomiej Wdowik (62. Bartosz Bida), Maciej Makuszewski (71. Przemysław Mystkowski), Taras Romanczuk, Martin Pospisil (84. Juan Camara), Tomas Prikryl (62. Bodvar Bodvarsson), Jesus Imaz, Jakov Puljic (84. Maciej Bortniczuk).

Wisła: Mateusz Lis – Łukasz Burliga, Rafał Janicki, Adi Mehremic, Maciej Sadlok, Gieorgij Żukow (84. Nikola Kuveljic), Jakub Błaszczykowski (73. Vullnet Basha), Stefan Savic, Chuca (84. Dawid Abramowicz), Jean Carlos Silva (68. Dawid Szot), Aleksander Buksa (68. Fatos Beciraj)

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Asystenci: Michał Obukowicz i Arkadiusz Kamil Wójcik (obaj Warszawa). Widzów 5070. Czas gry: 96 min (47+49). Żółte kartki: Wdowik (35. faul), Bida (64. faul), Arsenić (76. faul) – Żukow (12. faul), Basha (85. faul), Mehremić (88. faul).

Piłkarz meczu – Maciej MAKUSZEWSKI.


Na zdjęciu: Maciej Makuszewski (z prawej) strzelił w meczu z Wisłą efektowną bramkę, lecz nie wyatarczyło to do zgarnięcia kompletu punktów przez „Jagę”.

Fot. Michał Kość/PressFocus