„Jaga” liderem! Klęska Górnika

W meczu 6. kolejki ekstraklasy, Jagiellonia Białystok zagrała u siebie z Górnikiem Zabrze. Zobacz jaki padł w meczu Jagiellonia – Górnik Zabrze wynik.

---

Dzięki wygranej z „górnikami” jedenastka z Białegostoku po 6 kolejkach na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.

Zabrzanie fatalnie weszli w spotkanie i już po kilku minutach przegrywali. Znowu nie popisał się Daniel Bielica, który fatalnie obliczył lot piłki i źle interweniował po podaniu Nene do Jose Naranjo. Hiszpan nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce. Kolejna kuriozalna bramka zabrzan w bieżących rozgrywkach.

Nie radzili sobie

Niedługo później drużyna prowadzona przez pochodzącego z Czeladzi Adriana Siemieńca prowadziła już dwoma bramkami! Aktywny od pierwszej minut Naranjo świetnie dośrodkował z lewej strony w kierunku Jesusa Imaza, a ten głową z kilku metrów zdobył swojego pierwszego gola w bieżących rozgrywkach, a zarazem 70 w ekstraklasie.

„Górnicy”, którzy tym razem grali nie na trójkę środkowych obrońców, a czwórką w tyłach, kompletnie sobie nie radzili. Niedługo potem rozpędzona „Jaga” mogła po raz trzeci cieszyć się z bramki, ale piłka została wybita z linii bramkowej. Mecz był szybki, żywy, ale warunki na murawie dyktowała „Duma Podlasia”, która w pierwszej części zanotowała sześć celnych uderzeń na bramkę Górnika przy jednym przeciwnika. I właśnie to jedno trafienie dało zabrzanom gola, kiedy grający od pierwszej minuty Sebastian Musiolik wykorzystał błąd młodzieżowca Miłosza Matysika i ładnym strzałem lewą nogą umieścił piłkę w siatce.

Kontrowersyjna czerwona kartka

W 43 minucie wielka kontrowersja z udziałem prowadzącego mecz Tomasza Kwiatkowskiego i odpowiadającego za VAR Szymona Marciniaka. Kamil Lukoszek toczył biegowy pojedynek z Dominikiem Marczukiem. Ten drugi padł jak rażony, a Kwiatkowski za to zagranie pokazał obrońcy Górnika czerwoną kartkę.

Chodziło o zagranie łokciem. Jak pokazały telewizyjne powtórki o żadnym brutalnym przewinieniu nie było mowy, a to raczej zawodnik Jagiellonii faulował wcześniej Lukoszka trzymając go za koszulkę. Arbiter nawet nie podszedł do monitora, żeby wszystko zweryfikować. Faul, czerwona kartka, wolny dla gospodarzy po którym Bartłomiej Wdowik nie dał szans Bielicy.

Rozbity Górnik

Na drugą połowę zespół z Zabrza wyszedł z potrójną zmianą, a w szatni został m.in. Lukas Podolski. Na boisku pojawił się pozyskany z Rakowa Szymon Czyż. Niewiele to dało. Po godzinie gry do siatki „górników” trafił Imaz, ale na szczęście dla gości był na minimalnym spalonym i gol nie został uznany. Za to w chwilę potem Marczuk szarżą w polu karnym rywala przymierzył tak, że piłka ponownie zatrzepotała w siatce przyjezdnych, a 19-latek z Międzyrzeca Podlaskiego cieszył z premierowej bramki w ekstraklasie. Katastrofa zupełnie rozbitego Górnika, a radość wśród kilkunastotysięcznej publiki na stadionie, bo „Jaga” po 6 kolejkach z 12 punktami jest samodzielnym liderem rozgrywek.

---

Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 4:1 (3:1)

1:0 – Naranjo, 7 min (asysta Nene), 2:0 – Imaz, 17 min (asysta Naranjo), 2:1 – Musiolik, 38 min (asysta Rasak), 3:1 – Wdowik, 45+1 min (wolny), 4:1 – Marczuk, 64 min (asysta Kubicki)

JAGIELLONIA: Alomerović – Saczek,, Matysik, Dieguez, Wdowik – Marczuk (73. Kupisz), Romanczuk (68. Lewicki), Kubicki, Naranjo (68. Pululu) – Nene (84. Rybak), Imaz (84. Stojinović). Trener Adrian SIEMIENIEC.

GÓRNIK: Bielica – Sekulić, Janicki, Szcześniak (46. Traiantafullopoulos), Lukoszek – Kapralik (72. Janża), Rasak, Olkowski (46. Siplak), Podolski (46. Czyż) ,Yokota – Musiolik (76. Chmarek). Trener Jan URBAN.

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 11487. Żółte kartki: Romanczuk (33. faul), Wdowik (42. faul) – Yokota (5. faul), Janża (80. faul). [Czerwona kartka] Lukoszek (43. faul)

---

Fot. Michał Kość/PressFocus

---

Tabela ekstraklasy

---

---