Nadzieja zostanie ostatnia

Olivier Giroud w 40 minucie spotkania na Allianz Stadium pozbawił Juventus nadziei na fazę grupową Ligi Mistrzów. To pierwszy taki przypadek od sezonu 2010/2011. Wówczas „Stara Dama” wylądowała w eliminacjach do Ligi Europy i weszła do fazy grupowej odpadając z niej między innymi po remisach z… Lechem Poznań. Teraz jednak sytuacja Juventusu jest jeszcze gorsza.


Podopieczni Massimiliano Allegriego mają już pewne miejsce w kwalifikacjach, jednak do… Ligi Konferencji Europy. Aby zagrać europejski szczebel wyżej musi wygrać najbliższy mecz w Serie A z Udinese i wierzyć w to, że Roma zremisuje lub przegra ze Spezią lub też Atalanta ulegnie Monzie. Inaczej Juventus będzie grał w Europie, jednak na jej dnie, patrząc na „wielkość” klubu z Turynu.

Juventus. Co z Milikiem i Szczęsnym?

Brak awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie słono Juventus kosztować. Z zespołem na pewno pożegna się kilku ważnych zawodników. Coraz głośniej mówi się o odejściach Polaków – Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika. Pierwszy z nich miałby zamienić Włochy na Anglię i trafić do Chelsea’y. Patrząc z jednej strony, taki ruch wydaje się nierealny. Szczęsny w końcu przez lata występował w Arsenalu. Dodatkowo Chelsea jest po fatalnym sezonie, jeszcze gorszym niż ten Juventusu. Z drugiej strony byłaby to szansa dla Szczęsnego, by ponownie udowodnić jakość w Anglii.


Czytaj więcej o ligach zagranicznych


Transfer wewnętrzny może za to czekać Milika. Polak miałby trafić do Lazio. Juventus chciałby go wykupić z Olimpique Marsylia, którego graczem nadal jest 29-latek. Sęk w tym, że „Stara Dama” od dawna już tego dokonuje. Oficjalnego potwierdzenia transakcji jak nie było, tak nie ma. Polak może więc trafić do zespołu, który zagra w Lidze Mistrzów, a na dodatek będzie pracował z trenerem, który ściągał do do Napoli, a więc Maurizio Sarrim. W tym przypadku szanse na transfer są większe. Trzeba jednak jeszcze poczekać. „Mercato” rusza dopiero za kilka tygodni.


Podpis do zdjęcia: Polski duet w Juventusie może po sezonie opuścić Turyn.

Fot. Cristiano Mazzi/SPP/SIPA USA/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.