Kądzior wrócił do domu

Skrzydłowy Górnika Zabrze przyjechał na zgrupowanie z urazem mięśnia uda i już w niedzielę selekcjoner Adam Nawałka sygnalizował, że o jego pozostaniu z kadrą zadecyduje lekarz biało-czerwonych.

Kądzior tylko chwilę przebywał we Wrocławiu. Pomocnik zabrzan przyjechał do hotelu, porozmawiał z ludźmi ze sztabu medycznego, przeszedł badanie USG, spotkał się na chwilę z trenerem Nawałką i udał się na dworzec kolejowy, gdzie wyruszył w drogę powrotną.

– Miałem nadzieję, że teraz zadebiutuję w reprezentacji Polski. Nic z tego, ale się nie poddaję. Teraz trzeba jak najszybciej wyleczyć nogę i dobrze grać w Górniku – rzucił do dziennikarzy Kądzior, który był już jesienią powoływany przez selekcjonera, ale nie dane mu było zadebiutować.

W jego miejsce do Wrocławia nie przyjedzie inny zawodnik. Nie ma takiej potrzeby, bo na zgrupowaniu stawi się aż 29 piłkarzy.