Klimala zepsuł święto w Opolu

Będąca w dołu drużyna Jagiellonii miała przy Oleskiej bardzo trudną przeprawę. Pierwszoligowiec, wspierany przez blisko 4000 kibiców, zawiesił poprzeczkę wysoko, ale wicemistrzowie kraju znaleźli na niego sposób i w 73 minucie rozwiązali worek z bramkami. Przepustkę do półfinału zapewniły im dwie asysty Guilherme i dwa gole [Patryka Klimali]. 20-latek wciąż czeka na premierowe trafienie w ekstraklasie, za to w PP ma ich trzy. – Różne plotki krążyły już o naszych napastnikach, ale wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną i prędzej czy później bramki zaczną wpadać. Odblokowałem się i bardzo się z tego cieszę – powiedział 20-latek, którego po końcowym gwizdku mocno wyściskał trener Ireneusz Mamrot.

W ostatnich dniach spekulowało się, że posada szkoleniowca „Jagi” jest coraz mniej pewna, ale dzięki wczorajszej wygranej zyskał trochę oddechu. Klimala za pierwszym razem na listę strzelców wpisał się w świetnym stylu. Przyjął sobie piłkę tyłem do bramki, oszukał Pawła Baranowskiego i uderzeniem z półobrotu pokonał Artura Krysiaka. – Szczęśliwe to było, piłka mi podskoczyła, oddałem sytuacyjny strzał – uśmiechnął się białostocki napastnik. Dublet skompletował w doliczonym czasie gry. Stanął „oko w oko” z bramkarzem Odry i bez żadnego trudu wygrał ten pojedynek. Faworyt wrócił wtedy z dalekiej podróży, bo dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej wyrównać mogła dobrze dysponowana Odra.

Marian Kelemen odbił futbolówkę po próbie Dawida Błanika, a z bliska fatalnie przestrzelił Serafin Szota. – Zabrakło chłodnej głowy, bo rzadko znajduję się w takich sytuacjach, ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Miałem inaczej uderzyć i byłaby dogrywka… Często w piłce jest tak, że niewykorzystane okazje się mszczą. Szkoda, bo w pierwszej połowie można było odczuć, że to my mamy przewagę. Dopiero po przerwie oddaliśmy inicjatywę – przyznawał środkowy obrońca opolskiego zespołu i etatowy reprezentant Polski do lat 20. „Jaga” w tej edycji PP pozostaje bez straty gola. Wcześniej wygrała w Dzierżoniowie (1:0), Katowicach (1:0 po dogrywce) i Gdyni (2:0).

Odra Opole – Jagiellonia Białystok 0:2 (0:0)

0:1 – Klimala, 73 min, 0:2 – Klimala,. 90+1 min.

ODRA: Krysiak – Mikinicz, Baranowski, Szota, Brusiło – Trojak – Bonecki (64. Błanik), Czyżycki (74. Moder), Niziołek, Rybicki (51. Janus) – Martin Gomez. Trener Mariusz RUMAK.

JAGIELLONIA: Kelemen – Kadlec, Runje, Mitrović, Guilherme – Kwiecień (83. Scepović), Romanczuk – Novikovas, Poletanović (68. Pospisil), Kostal (72. Bodvarsson) – Klimala. Trener Ireneusz MAMROT.

Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 3897. Żółte kartki: Kadlec, Kostal, Kwiecień, Runje.