Kolejka PHL. „Stare” oblicze mistrza

Drużyna trenera Roberta Kalabera była bezwzględna dla GKS-u Tychy, aplikując przeciwnikowi sześć goli.


Mistrzowie Polski w niedzielnym meczu z GKS-em Tychy w niepełnym składzie, bo czwarty atak tworzyli tylko Patryk Pelaczyk i Marcin Płachetka. „Niedobór” był spowodowany absencją kapitana zespołu Macieja Urbanowicza, który złamał nos na rozjeździe, a do braku w składzie obrońców Serhija Bahalejszy i Marisa Jassa wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. W tyskim zespole natomiast zabrakło obrońcy Olafa Bizackiego oraz napastnika Radosława Galanta.

Podopieczni trenera Roberta Kalabera stosunkowo szybko objęli prowadzenie, wykorzystując okres gry w liczebnej przewadze. Na ławkę kar – za przeszkadzanie – powędrował wychowanek JKH, Kamil Wróbel, gospodarze 30 sekund przed zakończeniem jego kary zmusili do kapitulacji Kamila Lewartowskiego. Po akcji trójki Łotyszy bramkarza Tychów potężnym strzałem zaskoczył Vitalijs Pavlovs. Hokeiści JKH nie zdołali utrzymać tej zaliczki do zakończenia I tercji. Tyszanie również wykorzystali liczebną przewagę (na ławce kar odpoczywał Dominik Jarosz za spowodowanie upadku przeciwnika), Patrika Nechvatala potężnym strzałem z niebieskiej zaskoczył Jason Seed.

W II tercji jastrzębianie zadali rywalom dwa ciosy. Najpierw Pavlovs ponownie zdyskontował liczebną przewagę (na ławce kar za spowodowanie upadku przeciwnika siedział Jakub Witecki), a potem mistrzowie Polski wykorzystali nieporozumienie w szeregach rywali. Dwaj hokeiści Tychów zderzyli się ze sobą w tercji obronnej JKH, gospodarze ruszyli z kontrą, którą po mistrzowsku wykończyli Roman Rac i Martin Kasperlik.

Żeby nie było żadnych wątpliwości, która drużyna jest lepsza, duet Kasperlik – Rac dwukrotnie rozmontował defensywę gości w ciągu 3 minut! Pierwszy gol padł na 6 sekund przed zakończeniem kary dla tyszan (nadmierna liczba graczy na lodzie), a drugi to efekt zegarmistrzowskiego podania Czecha i precyzji Słowaka. W 44 min jeszcze Frenks Razgals w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w poprzeczkę! W 48 min sytuacji sam na sam z Lewartowskim nie wykorzystał Arturs Szewczenko, ale w pobliżu był jego brat Eriks i dopełnił dzieła zniszczenia. Wynik meczu ustalił Denis Sierguszkin, który zaskoczył Nechvatala strzałem z backhandu.


JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 6:2 (1:1, 2:0, 3:1)

1:0 – Pavlovs – E. Szewczenko – Razgals (4:25, w przewadze), 1:1 –  Seed –  Szczechura –  Mroczkowski (17:53, w przewadze), 2:1 – Pavlovs – Kostek – Razgals (27:41, w przewadze), 3:1 – Kasperlik – Rac – Bryk (30:58), 4:1 – Kasperlik – Rac (40:47, w przewadze), 5:1 – Rac – Kasperlik (43:00), 6:1 – E. Szewczenko – A. Szewczenko (47:20), 6:2 – Sergiuszkin – Fieofanow (54:24).

Sędziowali Bartosz Kaczmarek i Krzysztof Kozłowski oraz Grzegorz Cytawa i Maciej Byczkowski. Widzów 500.

JASTRZĘBIE: Nechvatal; Górny – Bryk, E. Szewczenko – Kamieniew, Horzelski (2) – Kostek, Wróblewski – Gimiński (2); Kalns – Rac – Kasperlik (2), Razgals – Pavlovs (2) – A. Szewczenko, Ł. Nalewajka – Jarosz (2) – R. Nalewajka, Pelczyk, Płachetka. Trener Robert KALABER.

TYCHY: Lewartowski; Korczemkin (2) – Seed, Michałowski – Pociecha, Kotlorz (2) – Smirnow, Grużla – Krzyżek; Jeziorski – Starzyński – Wróbel (2), Mroczkowski (4) – Cichy (2) – Szczechura, Sergiuszkin – Fieofanow – Dupuy, Marzec – Witecki (2) – Gościński. Trener Krzysztof MAJKOWSKI. Kary: JKH – 10 min, Tychy – 16 min (2 min tech.).


TAURON PODHALE NOWY TARG –  RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM 2:5 (0:1, 1:3, 1:1)

0:1 – Themar – Da Costa- Orechin (8:09), 0:2 – Themar – Glenn (26:34), 0:3 – A. Strielcow – Dziubiński – W. Strielcow (27:36), 0:4 – Trandin – S. Kowalówka – Krzemień (31:05), 1:4 – Worwa – P. Wsół – Slowakiewicz (35:01), 1:5 – Themar – Da Costa (53:40), 2:5 – Bondaruk – Neupauer (55:57).  

Sędziowali: Sebastian Kryś i Tomasz Radzik – Marcin Młynarski i Michał Żak. Widzów 600. 

PODHALE: Bizub; Tomasik – Mrugała (2), Szurowski – Volrab, P. Wsół – Sulka, Kamieniecki; Czwanczikow – Neupauer – Bonadruk, Kolusz – Bryniczka – Siuty, Saroka – Słowakiewicz – Worwa, B. Wsół (2) – J. Malasiński. Trener Andrej GUSOW.   

UNIA: Saunders; Orłow – Stasienko, Bezuszka – Glenn, Paszek – P. Noworyta, M. Noworyta (2); Orechin – Da Costa (4) – Themar, Dziubiński – W. Strielcow (2) – A. Strielcow, S. Kowalówka – Krzemień (2) -Trandin, Prusak. Trener Tom COOLEN.

Kary: Podhale – 4 min, Unia – 10 min. 


CIARKO STS SANOK – ENERGA TORUŃ 1:3 (1:0, 0:1, 0:2)

1:0 – Mocarski – Bukowski (14:22), 1:1 – Szkrabow – Rożkow (28:09), 1:2 – Wasjonkin – Arrak (56:00), 1:3 – Arrak – M. Kalinowski (58:36).

Sędziowali Paweł Breske i Marcin Polak oraz Kamil Korwin i Andrzej Nenko.

SANOK: Speszny; Jekunen – Rąpała (6), Olearczyk – Marva, Bar – Piippo, Łyko – Wróbel; Bukowski (2) – Hamalainen – Henttonen, Mokszancew – Tamminen – Sawicki, Biały – Wilusz – Strzyżowski (2), Filipek – Mocarski – Bielec. Trener Marcin ĆWIKŁA.

TORUŃ: Moelder; Szkrabow (4) – Jaworski, Zieliński – Szkodienko, Rodionow – Kozłow, Zając – Skólmowski; Szabanow – K. Kalinowski – Kogut (2), Huhdanpaa – Arrak – Wasjonkin (2), Syty – Karczocha – Limma, M. Kalinowski – Rożkow – Olszewski. Trener Juss TUPAMAKI.
Kary: Sanok – 10 min, Toruń – 8 min.


Na zdjęciu: Łotewski obrońca Eriks Szewczenko (z prawej) zakończył kanonadę JKH GKS Jastrzębie w meczu z GKS-em Tychy.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus