Kolos prawie się przewrócił

Klub z Gdańska ma ogromne aspiracje, które rozbudziły poprzednie sezony, kiedy to gdańszczanie walczyli o podium ekstraklasy. Od pewnego czasu w Lechii nie dzieje się dobrze i to niemal pod każdym względem. Co prawda klub naściągał wielu piłkarzy o uznanej marce i na papierze prezentował się okazale, ale w rzeczywistość nie podążała za planami i marzeniami. Zawodnicy niemal przez cały sezon borykali się z poślizgami w wypłatach, a swoje do „pieca” dokładali działacze, np. likwidując dobrze funkcjonujący dział medialny. Atmosfera w klubie była gęsta. Najpierw drużynę prowadził specjalista od przygotowania fizycznego, czyli Adam Owen. Eksperyment z Walijczykiem na ławce rezerwowych się nie powiódł. – To był trudny okres. Mam teraz więcej siwych włosów na głowie niż wcześniej – przyznał w rozmowie z BBC 37-letni Owen.

W dodatku od drużyny został odsunięty najlepszy piłkarz i strzelec, Marco Paixao. Nawet zatrudnienie trenera Piotra Stokowca niewiele pomogło, bo Lechia do ostatnich kolejek drżała o ligowy byt. A przecież w zespole roi się od uznanych i doświadczonych ligowców czy nawet reprezentantów Polski, jak choćby Sławomir Peszko, który mimo lepszej końcówki sezonu, został głównie zapamiętany z nocnych rozmów w radio na tematy nie całkiem sportowe.
Gdańszczanie mieli jedynie patent na derbowe mecze z Arką i punkty zdobyte na lokalnym rywalu okazały się kluczowe, bo w grupie spadkowej zespół z Trójmiasta prezentował koszmarny futbol. Lechii dopisywało jednak szczęście, jak choćby w meczu z Piastem. Na pewno jednak wszyscy związani z klubem najedli się sporo strachu i przed kolejnym sezonem trzeba uporządkować wiele spraw, jeśli kolos nie ma stać tylko na glinianych nogach…

 

13. Lechia Gdańsk

STRZELCY (45): 16 – M. Paixao, 10 – F. Paixao, 5 – Peszko, 3 – Oliveira, 2 – Augustyn, 1 – Balde, Chrzanowski, Krasić, Lipski, Matras, Nalepa, Sławczew, Vitoria, Wolski; samobójcza – Dilaver (Lech).

Klasyfikacja Zlotych Butów

2234 pkt: Kuciak 201, F. Paixao 169, M. Paixao 153, Łukasik 151, Nunes 133, Peszko 124, Sławczew 119, Stolarski 113, Wawrzyniak 96, Krasić 91, Lipski 81, Augustyn 75, Nalepa 72, Vitoria 65, Milosz 61, Oliveira 61, Wolski 57, Wojtkowiak 55, Haraslin 49, Borysiuk 48, Mladenović 43, Chrzanowski 42, Kuświk 32, Lewandowski 32, Matras 30, Balde 28, Gerson 24, Schikowski 12, Malocza 6, Kobryń 5, Zelenika 5, Żukowski 4, Kovaczević 2, Fila niesklas., Mila niesklas.

PLUS
Braci się nie traci
Znaleźć mocne punkty w Lechii – to nie lada sztuka. Dlatego postanowiliśmy wyróżnić braci – Marco i Flavio Paixao. Ten pierwszy do momentu, gdy nie pokłócił się ze wszystkimi dookoła, był niemal nie do zatrzymania. Strzelił dla gdańszczan blisko 35 procent goli w tym sezonie, a przecież po od 22 marca już w ogóle nie pojawiał się na murawie. Flavio z kolei zdobywał ważne bramki, który przyczyniły się do utrzymania.

MINUS
Wyblakła gwiazda
Tak naprawdę lista rozczarowań byłaby bardzo długa, ale naszym numerem jeden jest bezapelacyjnie Milosz Krasić. Była gwiazda CSKA Moskwa i były piłkarz Juventusu co rundę prezentuje się gorzej. W tym sezonie wystąpił w 29 meczach i strzelił 1 gola. Ze świecą szukać kibica, który zapamiętał jego jakieś cudowne zagranie czy kapitalną akcję…