Komentarz „Sportu”. Nawyki z westernu

 

Prawdziwą kanonadę urządzili sobie piłkarze Stali Mielec i Miedzi Legnica, którzy chyba oglądają zbyt dużo westernów, bo strzelali na bramkę rywali jak opętani. Brzmi to zapewne mało wiarygodnie, ale najlepszym zawodnikiem Stomilu w Legnicy był bramkarz Piotr Skiba, który uchronił swój zespół od wyższej porażki.

Żeby było ciekawiej, choć niekoniecznie śmieszniej (zwłaszcza dla ekip gości), gospodarze musieli odrabiać straty! Strata gola podziała na nich niczym czerwona płachta na byka. Okazało się, że ich rywale nadmiernym brakiem respektu podcięli sobie gardło.

Do zaskakującej sytuacji z gatunku czarnego humoru doszło w Grodzisku Wielkopolski przed meczem Warty Poznań z Zagłębiem Sosnowiec. Działacze gospodarzy wręczyli bramkarzowi Adrianowi Lisowi koszulkę z numerem „100” z okazji jego setnego występu w barwach Warty. Jubileusz miał miejsce podczas meczu z Chrobrym Głogów.

Po uroczystości arbiter tego spotkania Artur Aluszyk ze Szczecina razem ze swoimi asystentami zarządził… minutę ciszy. Zawodnicy obu drużyn ustawili się na środku boiska, a spiker przerwał odczytywanie składów. Na szczęście okazało się, że doszło do nieporozumienia.