Komplet na treningu przed meczem z Andorą

Piłkarze reprezentacji Polski na krótkim zgrupowaniu w Hiszpanii przygotowują się do meczów z Andorą i Węgrami w eliminacjach do mistrzostw świata.


We wtorkowe przedpołudnie biało-czerwoni trenowali w komplecie, a po obiedzie wszyscy chętni mogli skorzystać z okazji i pograć w golfa.

Kadra Paulo Sousy przebywa w hotelu Camiral koło Girony, natomiast treningi odbywa na położonym tuż obok boisku treningowym. Po raz pierwszy od wielu miesięcy zdarzyło się, aby w zajęciach udział brali wszyscy piłkarze powołani przez selekcjonera. Podczas ostatnich zgrupowań Portugalczyk musiał nieźle się nagłówkować, by poradzić sobie w obliczu licznych kontuzji i urazów. Wczoraj ćwiczył również Wojciech Szczęsny, który z powodu kontuzji nie grał w weekend w ligowym meczu Juventusu Turyn z Fiorentiną.

– Nikt nie narzeka na kontuzje. Taka sytuacja rzeczywiście już dawno nie miała miejsca. Jeżeli chodzi o Wojtka, miał drobny uraz żeber, bo upadł na piłkę, ale wszystko jest już w porządku. Zresztą już w poniedziałek brał udział w rozruchu kadry – powiedział menedżer reprezentacji i rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, Jakub Kwiatkowski.

– Nie musimy nigdzie jechać w poszukiwaniu pola golfowego, ponieważ nasz hotel jest właśnie ośrodkiem golfowym. Wszystko mamy na miejscu. Każdy chętny może spróbować sił w tej dyscyplinie – dodał Kwiatkowski. Polacy mają więc w Hiszpanii bardzo dobre i komfortowe warunki. Szwankuje jedynie… pogoda. We wtorkowe przedpołudnie było tam zimno do tego stopnia, że wiele osób korzystało z zimowych kurtek. Murawa, na której trenują, jest w świetnym stanie, a właśnie aspekt boiska będzie w meczu z Andorą kluczowy.

Spotkanie na stadionie w Andorra la Vella będzie o tyle wyjątkowe, że obie drużyny zagrają na sztucznym boisku. Te niecodzienne warunki za swój atut uznaje Marc Vales, 31-letni reprezentant Andory. – Jesteśmy realistami, Polska ma bardzo silny zespół, a my należymy do najmniejszych krajów w Europie. Za cel stawiamy sobie maksymalnie utrudnić życie rywalom. To dla nas duża sprawa, że możemy sprawdzić się na tle Polaków. Chcemy utrzymać bezbramkowy remis najdłużej, jak się da – powiedział Vales.

Na dzisiejsze przedpołudnie zaplanowano kolejne zajęcia na boisku obok hotelu. Następnego dnia kadrowicze wyjadą autorem do Andory, gdzie w piątkowy wieczór (godz. 20.45) zagrają z gospodarzami mecz grupy I eliminacji mistrzostw świata. Dzień po tym spotkaniu „biało-czerwoni” przylecą do Warszawy, by 15 listopada – na koniec eliminacji – zmierzyć się na Stadionie Narodowym z Węgrami.


Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny jest zdrowy i gotowy do gry.
Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus