Koniec marzeń o ósemce

Biało-czerwoni powalczyli w Krakowie z Hiszpanami, jednak musieli uznać ich wyższość.


Polacy wyszli z grupy bez punktów, czym zdecydowanie zmniejszyli swoje szanse na dotarcie do ćwierćfinału. Pomimo tego podkreślali, że w drugiej fazie turnieju zamierzają walczyć o trzy zwycięstwa. Tylko komplet punktów i sprzyjające wyniki innych spotkań mogły podtrzymać marzenia polskiej kadry o dostaniu się do najlepszej ósemki świata. Najbardziej wymagający rywal czekał na nich już pierwszego dnia potyczek. Zmierzyli się bowiem z Hiszpanami, którzy bez większych trudności triumfowali we wszystkich meczach fazy grupowej.

Od samego początku można było odnieść wrażenie, że podopieczni Jordiego Ribery nie planują przerywać zwycięskiej passy. Ich skrupulatnie wypracowane akcje nie spotykały się z wystarczającym oporem ze strony polskiej obrony i stojącego w bramce Adama Morawskiego. Strażnikiem wyniku był jednak Szymon Sićko, którego atomowe rzuty utrzymywały polską drużynę w kontakcie z rywalami. Po kwadransie na tablicy widniał rezultat 8:8. Przy tym stanie polscy szczypiorniści mieli dwie szanse na objęcie prowadzenia. Obie zaprzepaścili. Na posterunku stał jednak Mateusz Kornecki, który zmienił grającego w poprzednich spotkaniach Jakuba Skrzyniarza. Dzięki niemu Hiszpanie mieli problem ze zdominowaniem parkietu. Kilka błędnych decyzji w polskim ataku wystarczyło jednak, by zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego wyszli na trzybramkową przewagę. W kluczowym momencie pierwszej połowy podopieczni Patryka Rombla zdołali jednak utrzymać skupienie i nie pozwolili przeciwnikom odfrunąć. Reprezentacje schodziły na przerwę przy wyniku 15:16 na niekorzyść Polaków.

Po powrocie na parkiet ekipa z Hiszpanii coraz częściej wychodziła swoim rywalom naprzeciw. Polacy marnowali jednak wyśmienite okazje. W ich grze pojawił się przestój. W ciągu 15 minut drugiej połowy zdobyli zaledwie 2 bramki. Impas przełamał dopiero Piotr Jędraszczyk, zaliczają 3 trafenia z rzędu. Jego zryw nie wystarczył jednak, by znów nawiązać wyrównaną walkę z faworytami. Sytuację starał się jeszcze odmienić świetnie prezentujący się między słupkam Kornecki. Doświadczeni przeciwnicy nie pozwolili sobie jednak na wyrwanie punktów i dodali do swojej kolekcji zwycięstwo nad gospodarzami mistrzostw.

Hiszpania – Polska 27:23 (16:15)

HISZPANIA: Perez de Vargas, Corrales – Pecina, Maqueda, Fernandez Perez 4, A. Dujszebajew 4, Sole 2, Figueras 4, Garciandia, Canellas 3, Casado 1, Guardiola 2, Valera 2, Sanchez Migallon, D. Dujszebajew 2, Odriozola 3/2. Kary: 6 min. Trener Jordi RIBERA.

POLSKA: Morawski, Kornecki – Moryto 5/4, Daszek, Olejniczak 2, M. Gębala, Sićko 7, Krajewski, Jędraszczyk 4, Komarzewski, Walczak (CZK, 51 min. – uderzenie w twarz), Bis 2, Pietrasik, Czuwara 3, Działakiewicz, T. Gębala. Kary: 6 min. Trener Patryk ROMBEL.

Przebieg meczu: 5 min – 4:2, 10 min – 7:6, 15 min – 8:8, 20 min – 10:9, 25 min – 14:11, 30 min – 16:15, 35 min – 16:16, 40 min – 19:17, 45 min – 21:18, 50 min – 23:20, 55 min – 25:22, 60 min – 27:23.

Roksana Góra
Marek Hajkowski


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus