Na dłużej „górnikiem”

Kryspin Szcześniak związuje się z klubem z Zabrza nową umową.


Pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego zawodnik trafił do Zabrza w końcówce zeszłorocznego letniego okienka transferowego. Został wypożyczony z Pogoni Szczecin. W portowym klubie, gdzie trafił jako młody zawodnik w 2014 roku nie miał szans gry wobec mocnej konkurencji. Sezon 2021/22 spędził w Górniku z Łęcznej, kolejny też w Górniku, ale z Zabrza.

Szansa w końcówce

– Szukaliśmy wzmocnień w defensywie, a Szcześniak to uniwersalny gracz. Może występować i w obronie, jak pół-prawy i pół-lewy, a także jako defensywny pomocnik. Jest młody, pracowity, obserwowany przez nas przez jakiś czas, bo jak występował w Jastrzębiu, to zbierał dobre recenzje. Skorzystaliśmy z wypożyczenia skoro w Pogoni nie gra z powodu dużej konkurencji w defensywie – mówił nam wtedy Roman Kaczorek, szef działu skautingu górniczego klubu.

W Zabrzu pamiętano jego solidne występy w sezonie 2020/21 w barwach pierwszoligowego jeszcze GKS Jastrzębie. Zagrał wtedy w 26 spotkaniach. W Górniku z miejsca dostał od trenera Bartoscha Gaula swoją szansę, „wygryzając” z podstawowego składu Aleksandra Paluszka. Kiedy ten przed derbowym meczem z Piastem Gliwice na początku września odbierał nagrodę za najlepszego młodzieżowca ekstraklasy za sierpień 2022, to zaraz potem usiadł na ławce rezerwowych, a za niego grał właśnie Kryspin Szcześniak.

W rezerwach

Jesienią grał regularnie. Zaczął jeszcze w wyjściowym składzie w pierwszym tegorocznym ligowym meczu z Cracovią pod koniec stycznia, żeby potem zupełnie wypaść z grania. Zamiast w ekstraklasie, to bujał się w rezerwach Górnika w III lidze, jak na początku poprzedniego sezonu w Pogoni…

Kiedy rozmawialiśmy z nim pod koniec poprzednich rozgrywek, zresztą przed starciem ze szczecinianami w Zabrzu, był wyjątkowo zrezygnowany. – Na pewno nie jestem usatysfakcjonowany rozgrywkami, bo ostatnio tych minut mam mało. Co do mnie, to na razie brak jakichkolwiek rozmów, więc raczej po sezonie wrócę do Szczecina – tłumaczył nam.

W końcówce rozgrywek dostał jednak swoje szanse. W wygranym starciu z Pogonią w końcówce I połowy zamienił na murawie kontuzjowanego Richarda Jensena. Potem wybiegł w podstawowym składzie na spotkanie z Miedzią w Legnicy, które kończyło rozgrywki. Czy tak postępuje się z graczem, któremu kończy się wypożyczenie i ma wrócić do macierzystego klubu?

Walczy o swoje

Odpowiedź poznaliśmy na początku zeszłego tygodnia, kiedy „górnicy” wznowili przygotowania. – W tej końcówce wszystko się odwróciło, był odzew i jestem w Górniku. Była opcja wykupu przy tym moim wypożyczeniu, ale klub z niej nie skorzystał, a obie strony dogadały się na innych warunkach. Mogę powiedzieć, że jestem piłkarzem Górnika na stałe – cieszy się Kryspin Szcześniak.

– Z takiej opcji jestem bardzo zadowolony, bo raz że mam szansę grania, a do tego do rozwoju, a to coś na czym mi oczywiście bardzo zależy. Co do tej wiosny to wiadomo jak to jest jak się nie gra przez prawie pół roku. Ale potem, jak już tych minut jest więcej, to człowiek pracuje i gra z uśmiechem na twarzy. Tak jest w moim przypadku – mówi oceniając swoją sytuację na dzisiaj. Z Górnikiem związał się kilkuletnią umową, a teraz musi walczyć o swoje, bo konkurencja w obronie zabrzańskiej jedenastki jest spora. Na dodatek 22-letni Kryspin Szcześniak stracił jeden atut, nie jest już – jak w poprzednim sezonie – młodzieżowcem.


Czytaj także w kategorii EKSTRAKLASA


– Nie będzie to łatwa konkurencja, bo nigdy nie jest łatwa, ale ja ze swojej strony daję z siebie wszystko na treningach i w meczach sparingowych. Zobaczymy jak się to potoczy. Nasze cele na nowy sezon? Myślę, że takie cele przedstawimy sobie na obozie, kiedy będziemy już po meczach sparingowych. Wtedy będziemy więcej wiedzieli i wszystko zostanie przedstawione – kończy obrońca jedenastki z Zabrza.

39

MECZÓW na boiskach ekstraklasy ma Kryspin Szcześniak. 25 z nich rozegrał w barwach Górnika Łęczna w sezonie 2021/22, a 14 w zabrzańskiej jedenastce – dziesięć z nich jesienią, a tylko cztery wiosną.


Dwóch nowych w Górniku

Górnik Zabrze w piątek, 30 czerwca dołączył do swojego zespołu dwóch nowych zawodników. Są to 21-letni pomocnik Lawrence Ennali z Niemiec i 27-letni obrońca Michal Sipľak ze Słowacji. Ennali zobowiązał się do dwuletniego kontraktu z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata. Z kolei Sipľak podpisał dwuletnią umowę z Górnikiem.

Przez cały sezon niemieckiej 3. ligi Ennali aktywnie uczestniczył w łącznie 34 meczach, prezentując swoje umiejętności w klubie SC Rot-Weiss Essen. W czasie swojego pobytu na boisku Ennali strzelił łącznie trzy gole. Z kolei Sipľak pokazywał swoje umiejętności w sumie w 21 meczach dla Cracovii w ekstraklasie PKO Ekstraklasy.

(maw)


Na zdjęciu: Kryspin Scześniak zakotwiczył w Górniku na dłużej.

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.