Liga Europy. Dla kogo Gdańsk będzie szczęśliwszy?!

Dziś, na bursztynowym stadionie, rozegrany zostanie finał Ligi Europy. Kto okaże się lepszy? Villarreal czy Manchester United?


Gdańsk, jako drugie polskie miasto, organizuje finał europejskiego pucharu. Dziś, punktualnie o godz. 21.00, na bursztynowym stadionie rozpocznie się finał Ligi Europy, w którym hiszpański Villarreal zmierzy się z jednym z najbardziej utytułowanych europejskich klubów. Rywalem „Żółtej łodzi podwodnej” będzie Manchester United. 20-krotny mistrz Anglii i trzykrotny zdobywca Pucharu Europy.

Całkiem niedawno, bo w 2017 roku, „Czerwone diabły”, wygrywając w finale z Ajaksem Amsterdam, zdobyły Ligę Europy. Co ciekawe od tamtej pory ekipa z Old Trafford ani raz nie została mistrzem Anglii, bo ostatni taki tytuł wywalczyła w 2013 roku. Mało tego, nie udało się również Manchesterowi United zdobyć Pucharu Anglii, bo ostatni taki sukces zespół osiągnął w 2016 roku. Rok później, czyli w roku triumfu w Lidze Europy, drużyna z czerwonej części Manchesteru wywalczyła Puchar Ligi Angielskiej.

Teraz przyjechała do Gdańska, by odnieść kolejny europejski sukces. Przed meczem bardzo ciekawego wywiadu udzielił, dla oficjalnej strony UEFA, Ole Gunnar Solskjaer, szkoleniowiec angielskiego zespołu. Motywem przewodnim rozmowy była liczba 26. O co chodziło?

Otóż Norweg urodził się 26 lutego. 26 maja, z kolei, 1999 roku, rozegrano słynny finał Ligi Mistrzów w Barcelonie, w którym Solskjaer wystąpił i w końcówce spotkania trafił do siatki Bayernu Monachium. To jeszcze nie wszystko. 26 maja 1909 roku urodził się w Orbiston, w hrabstwie Lanarkshire, Sir Matt Busby. Wielka legenda Manchesteru United. Dzisiejsze spotkanie rozegrane zostanie dokładnie w 112 rocznicę urodzin słynnego przed laty szkockiego szkoleniowca.

– Urodziny mojej żony też są 26! Braliśmy ślub, a jakże, 26. Muszę wierzyć w przeznaczenie. 26 jest dla nas wyjątkową liczbą. Musi to oznaczać dobry omen przed środowym meczem. Wprawdzie nie jestem przesądny, ale wygląda to na dobry znak – powiedział menedżer Manchesteru United, który – jako trener – nie zdobył jeszcze żadnego poważnego trofeum z angielskim zespołem. Nie oznacza to jednak, że nie jest utytułowany. W 2011 i 2012 roku wygrał, z Molde FK, mistrzostwo Norwegii, a w 2013 roku zdobył z tym zespołem krajowy puchar.

Unai Emery, z kolei, trener Villlarrealu, to specjalista od wygrywania Ligi Europy. Trofeum to zgarnął aż trzy razy, w każdym przypadku z Sevillą. Zaczęło się w sezonie 2013/14, a w kolejnych dwóch edycjach zmagań zespół ze stolicy Andaluzji, pod wodzą Baska, również okazywał się najlepszy. Za pierwszym razem „Los Nervionenses” okazali się lepsi od Benfiki Lizbona.

W drugim przypadku pokonali Dnipro Dniepropietrowsk, a w 2016 roku wygrali w finale z Liverpoolem. Emery zna zatem smak triumfu w Lidze Europy po pokonaniu zespołu z Anglii, choć też – w 2019 roku – był szkoleniowcem angielskiego zespołu, który finał Ligi Europy przegrał. Arsenal, którego był opiekunem, uległ w Baku innej drużynie z Londynu, czyli Chelsea. „The Blues” wygrali wówczas aż 4:1. Łącznie zatem Unai Emery w finale Ligi Europy wystąpił, jako trener, cztery razy i trzy takie mecze kończyły się wygranymi prowadzonego przez niego zespołu. Dzisiejszy finał będzie zatem piątym w karierze baskijskiego szkoleniowca.

– Priorytety są takie, by myśleć o meczach, w których bierzemy udział. La Liga wyznacza naszą konsekwencję i cel, jakim jest bycie w Europie. Niestety, nie mamy już szans na miejsce w czołowej czwórce. W sobotę w starciu z Realem Madryt będziemy mieć oko na Manchester United. Ważne jest, że zagramy w sobotę i myślę, że zasłużyliśmy na to. Jesteśmy bardzo dumni z podróży, którą odbyliśmy w tym roku w Lidze Europy.

To dla nas nagroda za konsekwencję, wiarygodność, powagę. Liga angielska dominuje w piłce nożnej w Europie. Tak jak szanowaliśmy wszystkich rywali, tak samo szanujemy United. Uważam, że jesteśmy w stanie wywalczyć trofeum. Będziemy grać z pewnością siebie, z jaką robiliśmy to do tej pory – powiedział kilka dni temu opiekun Villarrealu.

Finał Ligi Europy

Środa, 26 maja, godz. 21.00, Gdańsk

Villarreal – Manchester United

Sędzia Clement Turpin (Francja).

Przypuszczalne składy

VILLARREAL: Asenjo – Gaspar, Albiol, Torres, Pedraza – Trigueros, Capoue, Parejo, Yeremy – Moreno, Alcacer.

MAN UTD: De Gea – Wan-Bissaka, Lindeloef, Bailly, Shaw – Fred, McTominay – Rashford, Fernandes, Pogba – Cavani.


Na zdjęciu: Ole Gunnar Solskjaer wierzy w przeznaczenie. 26 maja, 22 lata temu, strzelił gola w finale Ligi Mistrzów. Dziś, jako trener, wystąpi w finale Ligi Europy.

Fot. Pressfocus