Liga ruszyła bez sensacji. Mistrz wygrywa w Opolu

Pierwszą bramkę sezonu 2018/19 zdobył efektownym rzutem rozgrywający Gwardii Przemysław Zadura, ale zaraz trzema trafieniami odpowiedzieli faworyci. Niedokładność gospodarzy w rozgrywaniu akcji wykorzystywał zwłaszcza mknący do kontry Mateusz Jachlewski.

Mimo to w pierwszej połowie prawie 3-tysięczna publiczność, która tradycyjnie dopisała w „Okrąglaku”, mogła żywić cień nadziei na sensację.

Mistrzowie Polski przyjechali do Opola w zaledwie w 11-osobowym składzie – m.in. bez kontuzjowanych Michała Jureckiego i Mariusza Jurkiewicza, a także nowych w Kielcach Władysława Kulesza i Luki Cindricia. Ale mecz na ławce Tałanta Dujszebajewa i tak rozpoczęły gwiazdy, w tym król strzelców minionego sezonu jeszcze w barwach Zagłębia Lubin Arkadiusz Moryto.

Na środku rozgrywał Alex Dujszebajew, co chwila popisując się niesygnalizowanymi podaniami, które myliły obronę Gwardii. Kilka razy jednak kielczan zatrzymał potwierdzający klasę Adam Malcher, dzięki czemu gwardziści kilkakrotnie łapali kontakt z rywalem.

Świetnie na kole mecz zaczął, w ubiegłym sezonie grywający ogony, Jan Klimków, a z każdą minutą pewniej na boisku czuł się debiutant w Gwardii Wiktor Kawka, który efektownymi rzutami zaskakiwał Filipa Ivicia i Vladimira Cuparę. Wygląda na to, że z byłego rozgrywającego Stali Mielec będą mieć w Opolu pociechę, musi jednak potrenować zwłaszcza rzuty karne, bo nie trafił dwóch z trzech.

Szkoda, że falstart zaliczyli najbardziej doświadczeni rozgrywający Gwardii, czyli Zadura, Antoni Łangowski i Kamil Mokrzki – gdyby ich dyspozycja w ataku była wyższa, może opolanie bardziej postraszyliby mistrza. Nawet gdy w 38 min trzecie wykluczenie i czerwona kartkę „zarobił” Marko Mamić z Vive, gospodarze nie ruszyli do szturmu, a za chwilę goście odjechali na 8 trafień i emocje w „Okrąglaku” się skończyły.
Nowością było przyznanie pucharów dla najlepszych zawodników w obu drużynach – odebrali Jan Klimków i Julen Aguinagalde.

 

Gwardia Opole – PGE Vive Kielce 26:36 (13:17)

GWARDIA: Malcher, Zembrzycki – Siwak 1, Zarzycki 1, Łangowski 2, Klimków 4, Tarcijonas, Mokrzki 2, Zieniewicz, Jankowski 2, Zadura 1, Kawka 6/2, Mauer 7/2, Milewski. Kary: 10 min. Trener Rafał KUPTEL.
VIVE: Ivić, Cupara – A. Dujszebajew 4/2, Aguinagalde 5/2, Jachlewski 4, Janc 5/1, Lijewski 4, Moryto 4/2, Mamić 3 (CZK), Fernandez Perez 3, Karalek 4. Trener Tałant DUJSZEBAJEW.
Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał Janas (Tarnów).
Widzów: 2700.