Ligowiec. Hitowe starcie

W czasie górniczego święta Górnik Zabrze stanął na wysokości zadania i w dobrym stylu pokonał u siebie Śląsk Wrocław.


Drużyna prowadzona przez Jana Urbana notuje ostatnio świetną serię i ze spokojem może patrzeć na koniec roku, choć przecież przed jedenastką z Zabrza same spotkania z czołówką tabeli, bo najpierw w niedzielę z Pogonią, a potem na wyjazdach z Rakowem i Lechem. Wszystko to w przeciągu kilku dni. Patrząc jednak nie tylko na wyniki, ale też grę, można być optymistą co do kolejnych zdobyczy punktowych zabrzan. To może być udany koniec roku dla Górnika!

Piłkarze robią swoje i razem ze sztabem szkoleniowym stają na wysokości zadania, a podobne zadanie przed działaczami górniczego klubu. Za niewiele ponad pół roku umowy kończą się, o czym niedawno pisaliśmy w „Sporcie” dużej liczbie zawodników, z tak kluczowymi piłkarzami jak Jesus Jimenez, Erik Janża, Lukas Podolski, Bartosz Nowak czy środkowi obrońcy Przemysław Wiśniewski, Adrian Gryszkiewicz, Rafał Janicki.

O ich zatrzymanie może nie być łatwo, tym bardziej, że klub bardzo opieszale podchodzi do wszystkiego. Jakieś rozmowy mają się toczyć, ale zero konkretów. Takie rzeczy już powinny być dopięte, a nie żeby czekać na nie wiadomo co. Tym bardziej, że już w zimowym okienku wyżej wymienieni mogą się związywać umowami z innymi pracodawcami. Jest więc duże ryzyko, że coraz sprawniej funkcjonująca górnicza maszyna prowadzona przez trenera Urbana straci ważne ogniwa.

Na razie jednak skupić się trzeba na tym co jest, a przed rozpędzonymi zabrzanami starcie w najbliższej kolejce z równie dobrze, a może nawet i lepiej grającymi „portowcami”. Fachowcy i kibice są pod wrażeniem gry zespołu prowadzonego przez Kostę Runjaicia. Pogoń gra efektownie, składnie, widowiskowo, a przede wszystkim wygrywa notując w ekstraklasie kolejne zwycięstwa, starając się przy tym – jako jedyna – dotrzymać kroku liderowi z Poznania.

Jak będzie teraz w Zabrzu? Czy gospodarzom uda się pohamować mocarstwowe zapędy „granatowo-bordowych”? Pogoń w swojej ponad 70-letniej historii jeszcze nic nie wygrała, nie była najlepsza w lidze, nie zdobyła Pucharu Polski. Ten sezon może być faktycznie przełomowy. Nie udało się w poprzednich rozgrywkach, może uda się teraz, ale najpierw trzeba się będzie postarać o podtrzymanie zwycięskiej passy w Zabrzu, na co Górnik – zważywszy na jego obecną formę – na pewno nie pozwoli. W niedzielę na Stadionie im. Ernesta Pohla zapowiada się pasjonujące starcie!


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus