Loska walczy o swoje

Jeszcze do niedawna Tomasz Loska był bramkarzem numer 1 Górnika. Zabrzańskiej drużynie najpierw pomógł w wywalczeniu awansu do ekstraklasy, a potem w wywalczeniu czwartego miejsca, które po prawie ćwierć wieku dało przepustkę do gier w europejskich pucharach.
Zdrowotne problemy

Jesienią zeszłego roku Górnik grał już dużo słabiej. Tracił przy tym sporo bramek, więc zimą klub zdecydował się na liczne zmiany, także w bramce. Sprowadzono ze Spartaka Trnava Martina Chudego, a teraz Dawida Kudłę z Zagłębia Sosnowiec. 23-letni Loska, o którym wcześniej, kiedy grał regularnie i kiedy był mocnym punktem zespołu, mówiło się, że może trafić do Włoch czy Lecha, został postawiony w trudnej sytuacji. W dwóch pierwszych meczach tegorocznego sezonu nie było go na ławce rezerwowych. Jak się jednak okazuje, zawodnik miał problemy zdrowotne.

– Na zgrupowaniu czułem się dobrze i czułem, że jest dobra dyspozycja. Niestety zachorowałem, nabawiłem się zakażenia krwi i za sobą mam przerwę. Teraz wracam do siebie – tłumaczy nam bramkarz, który w czerwcu był rezerwowym podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy we Włoszech i San Marino.

Mocne otwarcie, a Sekulić ma w tym swój udział

Zakażenia krwi Loska nabawił się przez uraz paznokcia. – Bakteria z rękawic bramkarskich, w których na co dzień ćwiczymy, dostała się do organizmu i pojawiły się problemy – mówi zawodnik Górnika. Teraz nadrabia zaległości pod okiem trenera bramkarzy zabrzan, znanego specjalisty od szkolenia golkiperów, Mateusza Sławika.

Nie składa broni

Co z przyszłością jeszcze do niedawna bramkarza numer 1 Górnika? Z naszych informacji wynika, że na brak propozycji nie narzeka. Te pojawiły się nawet w klubie, są oferty z ekstraklasy. Zabrzanie nie są jednak skłonni na pozbycie się bramkarza, przynajmniej do polskiego klubu. Co w tej sytuacji? Kilka dni temu pisaliśmy, że wzorem Mateusza Zachary może trafić do ekipy beniaminka słowackiej Super Ligi FK Pohronie. Nie ma jednak takiego tematu, tym bardziej że klub z miejscowości Żar nad Hronem pozyskał ostatnio innego bramkarza Martina Vantrubę.

Na razie Loska trenuje w Zabrzu i, jak podkreśla, nie składa broni. Jeśli w letnim okienku transferowym, które trwa jeszcze przez miesiąc, nie uda się zmienić klubu, to będzie walczył o swoje w górniczej jedenastce. Na swoim koncie ma 55 meczów w ekstraklasie. Na ten bilans składa się 36 występów w sezonie 2017/18 oraz 19 w poprzednim sezonie. Do tego piętnaście występów na pierwszoligowych boiskach w barwach jedenastki z Zabrza. Po raz ostatni 23-letni bramkarz zagrał w ekstraklasowym meczu w grudniu zeszłego roku w spotkaniu przeciwko Lechii w Gdańsku. Wiosną grał już tylko w trzecioligowych rezerwach.

 

Na zdjęciu: Najbliższe kilka tygodni zdecyduje o przyszłości Tomasza Loski.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem