Łowcy głów wchodzą do gry

To może być czarny tydzień dla ekipy z Kresowej. W poniedziałek sosnowiczanie przegrali 1:3 ligowe spotkanie z Koroną w Kielcach, przez co ugrzęźli w strefie spadkowej. W czwartkowy wieczór pożegnali się z Pucharem Polski, już w I rundzie uznając wyższość występującej dwie klasy niżej Olimpii Grudziądz. A jeśli jutro ulegną u siebie Cracovii, z głuchym łoskotem uderzą o dno ligowej tabeli. Część kibiców ze Stadionu Ludowego wykazuje czytelne symptomy utraty cierpliwości…

Wielu by chciało

W ogniu krytyki znajdują się nie tylko piłkarze, ale również trener Dariusz Dudek. Po raz pierwszy od objęcia w Zagłębiu posady pierwszego szkoleniowca – czyli od sierpnia 2017 roku – słychać głosy domagające się jego dymisji. Najczęściej pojawiający się argument? Brak doświadczania w samodzielnym dowodzeniu zespołem na szczeblu ekstraklasy.

Główny zainteresowany zachowuje jednak pełen spokój. – Rozumiem głosy niezadowolenia – mówi Dudek. – Z drugiej strony za długo siedzę w piłce, żeby nie wiedzieć, kto za tym stoi. Jest wielu trenerów, którzy chcieliby pracować w ekstraklasie, a obecnie nie mają takiej sposobności. Mają za to swoich menadżerów, swoich dziennikarzy, więc kiedy tylko nadarza się okazja, dbają o swój interes we właściwy sposób. W żadnej mierze nie zmieni to jednak filozofii mojej pracy i sposobu przygotowania zespołu do kolejnych, arcyważnych spotkań.

Stawka ogromna

Najbliższa próba to niedzielna konfrontacja z Cracovią, najniżej sklasyfikowaną obecnie drużyną ekstraklasy. Taki stan rzeczy może jednak raptownie ulec zmianie. Zagłębie plasuje się w tabeli ledwie lokatę wyżej i ma na koncie tyle samo „oczek”.

– Jeśli ktoś dzisiaj mówi, że to będzie mecz o sześć punktów, to ja się bez wahania do tego przychylam – oznajmia Dudek. – Stawka tego spotkania jest ogromna, również w aspekcie psychologicznym. Nie stawiałbym jednak sprawy w ten sposób, że staną naprzeciw siebie dwie najsłabsze ekipy ekstraklasy. Mamy taką ligę, że tu w każdej chwili ostatni zespół może wygrać z pierwszym. Inna sprawa, że jesteśmy beniaminkiem i nadal budujemy tę drużynę dzień po dniu. O zwycięstwo jest o wiele trudniej niż w I lidze. Pracujemy nad wyeliminowaniem błędów indywidualnych i poprawą skuteczności w ataku. Jeśli to się uda, szybko nadejdą lepsze dni.

Pytanie o stabilność

Skuteczność – słowo klucz. W trakcie pucharowego starcia z Olimpią sosnowiczanie nie byli w stanie skierować piłki do siatki przeciwnika przez 120 minut. A w serii rzutów karnych okazali się od niżej notowanych rywali słabsi. Fakt, że wyszli na murawę mocno rezerwowym składem, stanowi jakieś wytłumaczenie – tyle że mało budujące w perspektywie nadchodzących tygodni. W talii dublerów od początku tego sezonu nie ma choćby jednego dżokera i niewiele wskazuje, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.

Ostateczna decyzja o tym, że do Grudziądza pojedzie „drugi garnitur”, zapadła dzień po powrocie z Kielc. W domu zostało aż siedmiu zawodników z grupy najczęściej grających w bieżącym cyklu o ligowe punkty. Chodziło o ich jak najlepszą regenerację. To niezbity dowód na to, jak wielkie znaczenie ma jutrzejsza konfrontacja z Cracovią.
Czy również dla trenera Dudka? – Jego posada jest stabilna – słyszymy krótką odpowiedź na Ludowym. Sęk w tym, na ile będzie ona aktualna również w niedzielne popołudnie…

 

Rejestr pożegnanych

Dariusz Dudek funkcję pierwszego szkoleniowca Zagłębia pełni od 13 miesięcy i 8 dni. Przy Kresowej to najdłużej zatrudniony trener po awansie do I ligi. Wiosną tego roku wyprzedził na liście Artura Derbina. To spore osiągnięcie zważywszy na fakt, że akurat w Sosnowcu o pokaźny kredyt zaufania w ostatnich latach łatwo nie było. Długość stażu pracy obrazuje poniższy wykaz.

Jarosław Araszkiewicz 10 dni (2016)
Tomasz Łuczywek * 30 dni (2016)
Michal Farkasz * 35 dni (2016/17)
Romuald Szukiełowcz 1 miesiąc i 4 dni (2015)
Piotr Mandrysz 1 miesiąc i 25 dni (2016)
Jacek Magiera ** 3 miesiące i 17 dni (2016)
Dariusz Banasik 7 miesięcy i 19 dni (2017)
Artur Derbin 9 miesięcy i 22 dni (2015/16)
* kadencja o charakterze tymczasowym
** wykupiony przez Legię Warszawa

 

Na zdjęciu: Lance w górę! Czas na bezpardonowy bój z okupującą dno ligowej tabeli Cracovią…