Łukasz Bereta: Możemy grać dwójką napastników

Zimę rozpoczęliście z trzema testowanymi zawodnikami. Ile czasu dajecie sobie na podjęcie decyzji?
Łukasz BERETA: – Dobrze, że pojawiła się możliwość, aby weszli z nami w trening od początku przygotowań. Pierwsze dni są typowo wprowadzające, więc trudno będzie o ocenę ich jakości stricte piłkarskiej. Musimy poczekać do pierwszego sparingu, a wtedy będziemy mądrzejsi. Trochę zatem z nami potrenują.

Kwaśniewski ma w CV regularne występy I lidze. Rzeczywiście trzeba go testować?
Łukasz BERETA: – Chcemy się zabezpieczać, na razie raczej nie bierzemy nikogo w ciemno, by potem przez dwa czy trzy miesiące musieć kogoś leczyć. Testowani przyjechali, mają potrenować, a my zobaczymy, czy są zdrowi i udźwigną ciężar nie tyle piłkarski, co naszej szatni. Wiemy, że Ruch to trochę inny klub od reszty.

Mariusz Idzik, Giorgi Tsuleiskiri, teraz Łukasz Krakowczyk… Czy w kadrze jest miejsce dla trzech napastników?
Łukasz BERETA: – Zobaczymy, czy ten, który do nas dołączył, się odnajdzie… Jeśli nasza decyzja będzie pozytywna, dopiero będziemy się zastanawiać, czy ktoś (prawdopodobnie Tsuleiskiri – dop. red.) trafi na wypożyczenie.

Bierze pan jeszcze pod uwagę odejście Idzika do wyższej ligi?
Łukasz BERETA: – Zamykam ten temat, ale nigdy niczego nie wiadomo. Musimy też być przygotowani na sytuację, w której go nie będzie. Zakładamy oczywiście, że zostanie, lecz i tak postanowiliśmy wzmocnić rywalizację o skład, by mieć alternatywę na pozycję nr 9. Bierzemy też pod uwagę grę dwójką napastników. Jeśli będą w dobrej dyspozycji, albo jeśli będziemy gonić wynik…

Liczy pan na Łukasza Janoszkę?
Łukasz BERETA: – Tak jak kibice, widziałbym taką osobę w drużynie. Pod każdym względem – medialności, doświadczenia… To piłkarz mocno związany z klubem, ale czy do nas trafi nie zależy już ode mnie. Najpierw musi rozwiązać kontrakt w Mielcu i dogadać się z naszym prezesem.

Wiosną wskutek kontuzji nie zagra młodzieżowiec Jakub Nowak. Czy w jego miejsce zostanie sprowadzony środkowy pomocnik?
Łukasz BERETA: – Młodzieżowców mamy sporo, z tym nie będzie żadnego problemu. Pamiętajmy o naszej akademii. Już trenuje z nami Jakub Słota, obrońca z rocznika 2002. W tej rundzie będzie w kadrze pierwszego zespołu. Chcemy promować naszych zawodników, a sprowadzać nowych z zewnątrz tylko wówczas, jeśli są ewidentnie lepsi. A Kuby Nowaka szkoda; to dla nas duża strata. To fajny, pracowity, zawsze uśmiechnięty chłopak. Dodawał nam świeżości, wykorzystywał każdą daną mu szansę, zagrał bardzo dobrze w derbach z Polonią Bytom i w wielu innych meczach.