„Manita” odmienionej Hiszpanii

W drugim z kolei meczu Hiszpanie nie wykorzystali rzutu karnego, ale potem wypunktowali Słowaków, którzy sprezentowali im dwa samobójcze gole.


Postawa Szwecji i Polski w meczach z Hiszpanią dodawała Słowakom pewności siebie, że też są w stanie powalczyć o dobry wynik. Do składu Hiszpanii powrócił po kwarantannie Sergio Busquets, nowy kapitan miał uporządkować nieco chaotyczną grę zespołu. Poza nim w podstawowym składzie po raz pierwszy znaleźli się: Cesar Azpilicueta, Eric Garcia i Pablo Sarabia.

Hiszpanie już w 11 minucie mieli okazję na objęcie prowadzenie. W polu karnym walczyli Koke z Hromadą i sędzia najpierw uznał, że faulował Hiszpan. Po sygnale z VAR przyjrzał się sytuacji na wideo i wskazał na „wapno”. W drugim z kolei meczu Hiszpanie mieli rzut karny. Z Polską Gerard Moreno trafił w słupek, a dobijający Alvaro Morata nie trafił w bramkę. Teraz „jedenastkę” wykonał bardzo krytykowany na turnieju Morata i… Dubravka jego strzał obronił! Słowacki golkiper świetnie spisał się także w 24 minucie, gdy po strzale Moraty wybił piłkę na rzut rożny. Ale w 30 minucie się nie popisał.

Zaczęło się od błędu Szatki, piłkę przejął Pablo Sarabia, po jego potężnym strzale odbiła się od poprzeczki, spadała na ziemię i Dubravka chciał ją przerzucić poza bramkę. Zrobił to tak niefortunnie, że wrzucił do siatki. To w naszej grupie też już było i to drugi raz w meczu z udziałem Słowacji. Jej gola sprezentował Wojciech Szczęsny. Hiszpanie dość szczęśliwie objęli prowadzenie, a podwyższyli je w doliczonym czasie gry i znów Dubravka się nie popisał. Próbował przeszkodzić Gerardowi Moreno, pobiegł za nim do linii końcowej, a gdy powracał do bramki, Moreno dośrodkował i Aymeric Laporte głową pokonał źle ustawionego golkipera, która tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Urodzony we Francji Laporte w maju tego roku otrzymał hiszpańskie obywatelstwo, 4 czerwca zadebiutował w towarzyskim meczu z Portugalią, znalazł się w kadrze na Euro 2020 i zdobył swoją pierwszą bramkę dla „La Roja”.

Hiszpanie dominowali od pierwszych minut. Oddali 9 celnych strzałów, Słowacy żadnego, zespół Sztefana Tarkovicza miał problemy z wyjściem z własnej połowy boiska. Po przerwie Hiszpanie z dwubramkową przewagą mogli grać spokojniej, niż w poprzednich meczach. I ten luz sprawiał, że strzelali kolejne gole. W 56 minucie było już 3:0, Sarabia do „asysty” przy samobójczej bramce dodał trafienie z podania Alby. Po nim lot piłki dośrodkowanej przez Sarabię zmienił piętą wprowadzony minutę wcześniej Ferran Torres. Jeszcze szybciej po wejściu na boisko zdobył bramkę Pau Torres, ale została zweryfikowana na drugą samobójczą. Hiszpanie nie przegrali 11. z kolei meczu, w 1/8 finału w poniedziałek 28 czerwca zagrają z Chorwacją. Słowacja i Polska żegnają mistrzostwa.

Słowacja – Hiszpania 0:5 (0:2)

0:1 – Dubravka (30. samobójcza), 0:2 – Laporte (45+3), 0:3 – Sarabia (56), 0:4 – Ferran Torres (67), 0:5 – Kucka (71. samobójcza).

Sędziował Bjoern Kuipers (Holandia). Widzów 11204.

SŁOWACJA: Dubravka – Pekarik, Szatka, Szkriniar, Huboczan – Haraslin (69. Suslov), Kucka, Hromada (46. Lobotka), Mak (69. Weiss) – Hamszik – Duda (46. Durisz). Trener Sztefan TARKOVICZ.

HISZPANIA: Simon – Azpilicueta (77. Oyarzabal), Eric Garcia (71. Pau Torres), Laporte, Alba – Koke, Busquets (71. Alcantara), Pedri – Sarabia, Morata (66. Ferran Torres), Moreno (77. Traore). Trener Luis ENRIQUE.

Żółte kartki: Duda, Szkriniar – Busquets, Alba.


Fot. PressFocus