Mecz-pułapka. Będzie protest. Co się dzieje?

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Mecz pułapka
GKS Katowice
Fot. Tomasz Kudała/PressFocus

W dalekim Zambrowie z liderem podlaskiej IV ligi przyjdzie dziś dołującym katowiczanom powalczyć o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Banalny frazes zwykł głosić w takich momentach, że to „mecz-pułapka”. W poniedziałek – za sprawą remisu Zagłębia Sosnowiec z Koroną Kielce – GieKSa osunęła się na dno tabeli I ligi. Katowiczanie praktycznie nie mogą nic zyskać, bo awans do kolejnej rundy Pucharu Polski jest ich obowiązkiem i wydaje się formalnością, a jakiekolwiek problemy czy stracony gol w starciu z IV-ligowcem mogą dodatkowo podkopać ich pewność siebie. Ponad 400-kilometrowa podróż na spotkanie z dużo niżej notowanym rywalem to coś, co absolutnie nie jest dziś im do szczęścia potrzebne. Wygrana w Zambrowie mogłaby choć trochę poprawić humory przed październikiem, który może okazać się w przypadku GieKSy kluczowy dla losów całego tego sezonu. Więcej w „Sporcie”


Będzie oficjalny protest?
Górnik Zabrze
Fot. Adam Starszyński/PressFocus

W Zabrzu zastanawiają się nad zajęciem stanowiska co do tego, co wydarzyło się w niedzielę na boisku w Niecieczy. Cała sprawa była omawiana podczas wtorkowego spotkania zarządu klubu. Oficjele Górnika zastanawiali się czy kierować odpowiednie pisma do Komisji Ligi czy do Kolegium Sędziowskiego. Punktów to jednak nie wróci. Kiepskie czy fatalne sędziowanie w przegranym meczu z beniaminkiem ekstraklasy, dla którego wygrana z zabrzanami była pierwszą w lidze w bieżących rozgrywkach, to jedna rzecz, drugą jest postawa samych zawodników Górnika. – Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, ale fakt, że jako Górnik Zabrze, to nie mamy szczęścia do sędziego Raczkowskiego. To jakieś fatum i ciężko coś tutaj podejrzewać – mówi krótko pełniący obowiązki prezesa Górnika Tomasz Młynarczyk. Więcej w „Sporcie”


Co się dzieje?
Piast Gliwice
Fot. Tomasz Kudała/PressFocus

Ostatni raz gliwiczanie przegrali w lidze trzy mecze z rzędu na początku poprzedniego sezonu. A skąd bierze się ich zadyszka w obecnych rozgrywkach? Wtedy można było ów ligowy kryzys tłumaczyć grą w europejskich pucharach, gdzie – inaczej niż w ekstraklasie – Piast prezentował się znacznie lepiej. Co ciekawe, rok temu Piast przegrał cztery mecze z rzędu, a w ostatnim z nich grał z… Cracovią na wyjeździe 0:1. Jedynego gola strzelił… Pelle van Amrsfoorta. Holender w poniedziałek znów był katem gliwiczan, ale teraz porażka była jeszcze bardziej dotkliwa. No i przyczyny takiego stanu rzeczy są bardziej tajemnicze, bo Piast ma za sobą solidnie przepracowany okres przygotowawczy, a i transfery zostały dokonane zgodnie z zapotrzebowaniem. Ale gołym okiem widać, że coś nie funkcjonuje jak należy, a niektórzy piłkarze nie prezentują nawet swojego standardowego poziomu. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w środowym wydaniu „Sportu”:
  • Cierpliwi i gotowi. Piłkarze Śląska Wrocław są już jedynym niepokonanym zespołem w ekstraklasie w bieżących rozgrywkach
  • Mam pełną autonomię i zaufanie. Rozmowa z Pawłem Grycmannem dyrektorem Szkoły Trenerów oraz szefem Kształcenia i Licencjonowania Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej
  • Bolesne konsekwencje. Dotkliwa porażka ze Stomilem sprawiła, że Miedź Legnica straciła miejsce w strefie barażowej
  • Zdobywca Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej w I rundzie Pucharu Polski nie trafił na wymarzonego rywala. Losowanie „skazało” Rekord Bielsko-Biała na wyjazdową potyczkę ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki
  • Uraz doświadczonego bramkarza komplikuje życie Czesławowi Michniewiczowi przed starciem w Lidze Europy z drużyną z Premier League
  • Polały się łzy. Freiburg pożegnał się ze stadionem, na którym grał od 1954 roku. Mecz z Augsburgiem przyniósł mnóstwo emocji
  • W parze z Hubertem Hurkaczem Jan Zieliński odniósł w Metzu pierwsze zwycięstwo w turnieju rangi ATP Tour i awansował na najwyższą w karierze 103. pozycję w rankingu deblowym
  • Byłem w lekkim szoku, gdy usłyszałem informację o trenerze Mike’u Taylorze – przyznał były kapitan reprezentacji Polski, Szymon Szewczyk, obecnie zawodnik Anwilu Włocławek
  • Najpierw diagnoza, potem trener. Rozmowa z Sebastianem Świderskim, nowym prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej

Foto główne: Marcin Bulanda/PressFocus