Miało być tak pięknie. Podbeskidzie przegrywa ze spadkowiczem

Po optymistycznej wygranej z GKS-em Katowice w poprzedniej kolejce, tym razem Podbeskidzie Bielsko-Biała zostało sprowadzone na ziemię przez spadkowicza z ekstraklasy. Co prawda bielszczanie od początku rzucili sie do ataków, to jednak gola zdobyli goście. W 19 min Purece mocnym strzałem pokonał Leszczyńskiego i otworzył wynik tego spotkania.

Bielszczanie atakowali, a rywale nastawiali sie na kontrataki. Podobnie było w drugiej połowie, ale przez długi czas niewiele z tego wynikało. Wreszcie w 56 min na boisku pojawił się Kacper Kostorz który szybko doprowadził do wyrównania. Dośrodkowywał Sierpina, akcję na lewym słupku zamykał Sabala, który zgrał piłkę głową do środka, a tam Kostorz uprzedził obrońcę i wpakował głową piłkę do bramki.

Radość z wyrównania nie trwała długo i już pięć minut później goście ładnie rozegrali piłkę na połowie gospodarzy, Stefanik wyłożył do Gutkovskisa a ten płaskim uderzeniem z pierwszej piłki dał ponownie prowadzenie Bruk-Betowi.

Podbeskidzie Bielsko – Biała – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:2 (0:1)

0:1 – Purece, 19 min

1:1 – Kostorz, 59 min

1:2 – Gutkovskis, 65 min

Podbeskidzie: R. Leszczyński – Jaroch, Jończy, Bougaidis, Moskwik – Mystkowski (68. Kozak), Rakowski (68.  Guga), Wiktorski, Sierpina – Goncerz (56. Kostorz), Sabala.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Trela – Szeliga, Kupczak, Putiwcew, Grzelak – Kiełb (64. Gergel), Skóraś, Jovanović, Miković (88. Sadzawicki) – Purece (64. Stefanik) – Gutkovskis

żółte kartki: Sierpina, Jończy, Bougaidis, Wiktorski, Guga – Szeliga, Grzelak

czerwona kartka: Szeliga