Miedź Legnica. Brak skuteczności i szczęścia

Piłkarze Miedzi Legnica zaprzepaścili szansę wskoczenia na fotel lidera Fortuna 1 Ligi.


Piłkarze „Miedzianki” mogą sobie pluć w brodę, że nie rozstrzygnęli na swoją korzyść meczu na szczycie z Widzewem Łódź. Jak zauważył jeden z sympatyków zespołu znad Kaczawy, tego wieczoru gospodarze „mieli ocean szczęścia”.

Niepocieszony po zakończeniu spotkania był szkoleniowiec legniczan, Wojciech Łobodziński.

Po tym meczu pozostaje ogromny niedosyt, bo z perspektywy 90 minut stworzyliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych, które mogły przesądzić o naszej wygranej – powiedział.

– Szczególnie pokazała to 90 minuta, gdy stworzyliśmy sobie trzy stuprocentowe okazje do zdobycia bramki. Dlatego czuję ten niedosyt. Ale czuję też moc w tej drużynie. Jestem wdzięczny chłopakom za pracę wykonaną w tym spotkaniu i za zdobyty punkt, choć zostawiając tyle zdrowia na boisku, zasłużyli, żeby wygrać.

Konto bramkowe Miedzi w potyczce z liderem otworzył Patryk Makuch, który w tej chwili jest najlepszym snajperem swojego zespołu. Ma na koncie siedem goli, więcej zdobył tylko Kamil Biliński (9 bramek) z Podbeskidzia Bielsko-Biała.

– Na pewno pozostał niedosyt, bo stworzyliśmy sobie wiele dogodnych okazji, znacznie więcej niż Widzew – zauważył 22-letni napastnik.

– Zabrakło skuteczności i szczęścia w niektórych sytuacjach, bo bramkarz łodzian naprawdę im pomógł w tym meczu. Wiadomo, że musimy uszanować ten punkt, ale ten niedosyt się pojawia. Czuliśmy, że możemy wygrać w Łodzi i zostać liderem Fortuna 1 Ligi. Myślę, że w tym meczu nie zabrakło niczego. Była zarówno walka, jak i fajna gra w piłkę. Każdy kto oglądał to spotkanie, mógł być zadowolony.

W poniedziałek kolejnym ligowym przeciwnikiem „Miedzianki” będzie Górnik Polkowice, spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00. Każdy inny wynik niż zwycięstwo podopiecznych Wojciecha Łobodzińskiego zostanie uznany jako niespodzianka dużego kalibru. Tymczasem z rezerwami Miedzi rozstał się trener Grzegorz Mokry. 36-letni szkoleniowiec rozwiązał kontrakt z klubem za porozumieniem stron. W 16. meczach obecnego sezonu Miedź II Legnica zgromadziła 32 punkty, na co złożyło się 10 zwycięstw, 2 remisy i 4 porażki, przy bilansie bramkowym 32:18. Aktualnie zielono-niebiesko-czerwoni zajmują 3. miejsce w tabeli III grupy III ligi.

– Trener Mokry przez ostatnie miesiąca wykonał świetną pracę w rezerwach Miedzi – przyznał prezes zarządu, Tomasz Brusiło.

– Ale rozumiemy, że chce się rozwijać i podjąć nowe wyzwania, dlatego w świetle oferty z wyższej ligi, jaką otrzymał, zgodziliśmy się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron i życzymy mu powodzenia.

W ostatnich dwóch meczach rundy jesiennej III ligi rezerwy Miedzi poprowadzą tymczasowo asystenci trenera Mokrego, z trenerem Rafałem Fościakiem na czele.

Jak się łatwo można było domyśleć, Grzegorz Mokry został trenerem występujących w II lidze Wigier Suwałki. Pracował już w tym klubie w sezonach 2015/2016 i 2016/2017, kiedy pełnił rolę asystenta trenera Dominika Nowaka. Nowy trener oficjalnie rozpocznie pracę w Suwałkach 15 listopada. Podczas najbliższego meczu w Grodzisku Mazowieckim drużynę Wigier poprowadzą Donatas Vencevicius i Arkadiusz Szczerbowski.


Na zdjęciu: Patryk Makuch (z lewej) jest w tej chwili najlepszym snajperem Miedzi.

Fot. widzew.com/Martyna Kowalska