Młodzież Wisły bez litości

Drugoligowy GKS Jastrzębie w sobotnim sparingu z „Białą gwiazdą” został po przerwie rozstrzelany przez młokosów przeciwnika.


Nie w Myślenicach, lecz na stadionie Kalwarianki Kalwaria Zebrzydowska krakowska Wisła gościła II-ligowy GKS Jastrzębie w sobotnim meczu sparingowym. Faworyzowana „Biała gwiazda” wyszła zwycięsko z tej konfrontacji, ale w I połowie męczyła się okrutnie ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem.

Co bardziej nerwowi sympatycy drużyny trenera Jerzego Brzęczka jej grę porównywali do festynu w okręgówce, w którym brakowało tylko kiełbasy. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że w 8 minucie spotkania po strzale z dystansu 20-letniego Wiktora Szywacza bramkarz GKS-u Grzegorz Drazik z najwyższym trudem sparował futbolówkę na poprzeczkę.

Po przerwie, gdy były selekcjoner reprezentacji Polski posłał do boju młodzież, o dziwo, wiślacy rozstrzelali przeciwnika. Dwukrotnie na listę strzelców bramek wpisał się 18-letni Piotr Starzyński, który przed dwoma laty trafił do „Białej gwiazdy” z chorzowskiego Ruchu.

Wynik sobotniego sparingu zamknął 22-letni Macedończyk Enis Fazlagić, który w poprzednim sezonie wystąpił w 13 meczach PKO BP Ekstraklasy. Drugoligowiec miał katastrofalną siłę rażenia, obaj napastnicy GKS-u, Daniel Stanclik i Brazylijczyk Joao Passoni, nie mieli ani jednej (!) dogodnej okazji do zdobycia gola. W drużynie Wisły w II połowie zagrał 20-letni Jakub Niewiadomski, którego w ubiegłym sezonie jastrzębianie pozbyli się lekką ręką, chociaż strzelił w rundzie jesiennej Fortuna 1. Ligi dwa gole (w 13. meczach), a przede wszystkim zbierał punkty w Pro Junior System.

W ekipie „Białej gwiazdy” w sobotę zabrakło kilku ważnych zawodników. – Absencja Luisa Fernandeza, Konrada Gruszkowskiego, Michała Żyry i Dawida Szota związana ze sprawami przeciążeniowymi – wyjaśnił trener wiślaków, Jerzy Brzęczek.

– Ćwiczyli indywidualnie, bo nie chcieliśmy podejmować zbędnego ryzyka. Szkoda byłoby zmarnować trzy ostatnie tygodnie bardzo ciężkiej pracy całego zespołu niepotrzebnym urazem. Od poniedziałku wszyscy powinni być już w normalnym rytmie pracy, może z wyjątkiem „Gruchy”. Inaczej wyglądała sytuacja z pozyskanym niedawno Francuzem Michaelem Pereirą. Woleliśmy zrobić mu ostrzejszy trening interwałowy niż wystawiać go w meczu sparingowym z Jastrzębiem. Chcemy poświęcić więcej czasu na przygotowanie fizyczne, sam chciał popracować mocniej.

– Za nami bardzo wartościowy sparing, szczególnie dla zawodników, którzy grali w II połowie – powiedział trener GKS-u Jastrzębie, Grzegorz Kurdziel. – Paradoksalnie, oni pierwszy raz w życiu wystąpili przy takiej publiczności, bo na boisku byli zawodnicy, którzy grali w IV, a nawet w V lidze, albo w centralnej Lidze Juniorów. Dla nich to była lekcja, z której – mam nadzieję – szybko wyciągną wnioski. Ta połowa, chociaż przegrana, będzie dla nich największą wartością dzisiejszego dnia. Od poniedziałku, mam nadzieję, w 90-procentowym składzie będziemy się przygotowywali do pierwszej ligowej kolejki. W sparingu z Wisłą zabrakło Dominika Kulawiaka i Jewhenija Zacharczenki, powodem ich absencji były problemy zdrowotne. Jeżeli chodzi o „Żenię” – we wtorek wejdzie w trening z drużyną, natomiast „Kula” zrobił w piątek badanie rezonansem magnetycznym, ale nie mamy jeszcze pełnej diagnozy i czekamy na wizytę u lekarza. Chciałbym, żeby to była jak najkrótsza z możliwych kontuzja.


Wisła Kraków – GKS Jastrzębie 3:0 (0:0)

1:0 – Starzyński, 52 min, 2:0 – Starzyński, 61 min, 3:0 – Fazlagić, 85 min.

WISŁA (I połowa): Biegański – B. Jaroch, Łasicki, Mehremić, Wachowiak – Chmiel, Plewka, Jelić Balta, Duda, Młyński – Szywacz. II połowa: Broda – B. Jaroch (64. Sałamaj), Skrobański, Hoyo-Kowalski, Niewiadomski – Hugi, Gądek, Fazlagić, Młyński (64. Duda), Starzyński – Szywacz (64. Sobol). Trener Jerzy BRZĘCZEK.

JASTRZĘBIE (I połowa): Drazik – Wybraniec, Słodowy, Szkudlarek, Borkała – zawodnik testowany I, Wysiński, Kamiński, Ali, zawodnik testowany II – Stanclik. II połowa: Słowikowski – Kawula, Kozłowski, Kasperowicz – Kamiński (69. Szkudlarek), Jadach, Szymczak, Klimkiewicz, Moiczek (69. Kaczmarczyk), Pryka – Passoni. Trener Grzegorz KURDZIEL.


Na zdjęciu: Pomocnik wiślaków Piotr Starzyński (z lewej) napsuł mnóstwo krwi obrońcom GKS Jastrzębie (obok strzelca dwóch goli Kacper Kawula).

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus