Mogą liczyć na doping

Pomocnik GKS-u 1962 Jastrzębie Marek Mróz jest już w pełni sił i może w sobotę zagrać przeciwko Zagłębiu Sosnowiec.


W czterech meczach, które GKS 1962 Jastrzębie rozegrał po restarcie rozgrywek ligowych, trener Jarosław Skrobacz ani razu nie wystawił identycznej wyjściowej jedenastki. Owszem, pięciu piłkarzy zagrało we wszystkich meczach od pierwszej minuty, ale mieli do towarzystwa innych kolegów z zespołu.

Tymi „rodzynkami”, którzy do tej pory cieszyli się bezgranicznym zaufaniem szkoleniowca, są bramkarz Mariusz Pawełek oraz Bartosz Jaroszek, Kamil Szymura, Damian Tront i Farid Ali. Ponadto we wszystkich czterech potyczkach – z Wartą, Odrą, Sandecją i Chrobrym – na boisku pojawili się jeszcze Michał Bojdys, Kamil Jadach, Petr Galuszka, Daniel Szczepan i Kamil Adamek, chociaż czasami w roli zmienników.

Powrót Mroza

W żadnym ze wspomnianych spotkań ligowych nie pojawił się w składzie jastrzębian 21-letni pomocnik, Marek Mróz. Wychowanek Sandecji Nowy Sącz przed pierwszym meczem z Wartą Poznań doznał kontuzji kolana i dopiero w tym tygodniu trenował na pełnych obrotach.

– Nie zagrałem we wcześniejszych meczach z powodu uszkodzenia więzadła rzepki w kolanie – powiedział piłkarz GKS-u 1962, który w bieżących rozgrywkach rozegrał 18 meczów w lidze i strzelił w nich dwie bramki – w potyczkach z Puszczą Niepołomice (1:1) i Radomiakiem (3:2).

– W ubiegłym tygodniu i na początku bieżącego trenowałem jeszcze indywidualnie. Nie pojechałem z kolegami do Głogowa, bo ćwiczyłem, by się „przepalić”. W trakcie rehabilitacji jeździłem do Częstochowy na zastrzyki wspomagające z własnej krwi. Kuracja dała efekty, bo przyspieszyła mój powrót na boisko.

Z reguły po takim urazie rehabilitacja trwa o wiele dłużej. Jestem już w pełni sił i zgłaszam trenerowi Skrobaczowi gotowość do gry w sobotnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Czy w ogóle zagram w tym spotkaniu, to już zależy od niego.

Ali na ławkę?

Powrót Mroza do meczowej kadry zwiększa trenerowi Jarosławowi Skrobaczowi pole manewru i daje możliwość kolejnych korekt w podstawowej jedenastce. Czy 53-letni szkoleniowiec na takowe się zdecyduje? Biorąc pod uwagę intensywność rozgrywek i związane z tym obciążenia jest to wielce prawdopodobne.

W ostatnim meczu z Chrobrym Głogów trener Skrobacz nie był zadowolony z postawy Farida Alego i bardzo szybko, bo już w 55 minucie, ściągnął go z boiska. Czy to oznacza, że dotychczasowy pewniak sobotni pojedynek z Zagłębiem Sosnowiec rozpocznie na ławce rezerwowych? Dla wielu byłoby to pewnie zaskoczenie, ale przecież ukraiński pomocnik nie jest niezniszczalny i ma prawo być zmęczony.

Poza tym sztab szkoleniowy pierwszoligowca z Jastrzębia Zdroju ma w kadrze piłkarzy, którzy z powodzeniem mogą zastąpić najlepszego w tej chwili snajpera (9 goli) GKS-u 1962.

Powrót kibiców

W środę wojewoda Śląski Jarosław Wieczorek podjął decyzję o wygaśnięciu zakazu organizowania imprez masowych przez GKS 1962 Jastrzębie, co oznacza, że w sobotę piłkarze tego zespołu będą mogli liczyć na doping swoich fanów. Wcześniej organizowanie imprez masowych przez klub z Harcerskiej pozytywnie zaopiniowały policja, straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe.

Ostatnim ogniwem w tym urzędniczym łańcuchu była pozytywna opinia Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śląskim dotycząca organizacji imprez masowych. Takowa została wydana w czwartek i GKS 1962 Jastrzębie otrzymał stosowne dokumenty.

Będzie komplet?

Pojemność Stadionu Miejskiego przy ulicy Harcerskiej to 5550 osób. Dwadzieścia pięć procent z tej liczby to 1387,5, a to oznacza, że sobotni mecz z sosnowieckim Zagłębiem będzie mogło obejrzeć maksymalnie 1387 osób.

Czy wszystkie miejsca zostaną wykorzystane? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie powinno być z tym problemu. Po pierwsze – na rundę wiosenną klub sprzedał 900 karnetów, a poza tym kibice chyba stęsknili się za oglądaniem spektakli piłkarskich „na żywo”.


Czytaj jeszcze: Mecze bez kibiców są katorgą


Przypomnijmy tylko, że do tej pory GKS 1962 Jastrzębie rozegrał na własnym boisku 12 meczów ligowych. Dwa – z Wartą i Sandecją – odbyły się bez udziału publiczności, w jednym przypadku „norma” na najbliższy mecz nie została przekroczona (26 listopada spotkanie z Puszczą Niepołomice obejrzało 1354 widzów), a w jednym minimalnie przekroczona (22 października mecz z Wigrami Suwałki obejrzało 1396 kibiców).


Na zdjęciu: Pomocnik GKS-u 1962 Jastrzębie Marek Mróz jest już do dyspozycji trenera Jarosława Skrobacza.

Fot. gksjastrzebie.com