Na szaleństwo nie ma rady

Jeśli ktoś spóźnił się na mecz w Głogowie, mógł żałować, bo dziać się zaczęło już… przed pierwszym gwizdkiem.


Kontuzji na rozgrzewce doznał bowiem Branislav Pindroch. Doświadczony i podstawowy golkiper Resovii został zastąpiony przez pochodzącego z Pszczyny 21-letniego Pawła Łakotę, który w bieżącym sezonie zagrał do tej pory tylko dwa razy.

Niezawodny Lebedyński

Nim jednak bramkarz gości na dobre zapiął rękawice, swoich do wyciągania piłki z siatki musiał użyć jego vis-a-vis. Resovia potrzebowała ok. 100 sekund, aby przebić się przez drugą linię Chrobrego. Prostopadłe podanie otrzymał Bartłomiej Eizenchart i strzałem w długi róg pokonał strzegącego głogowskiej bramki… wczorajszego solenizanta. Rafał Leszczyński świętował bowiem swoje 30. urodziny.

Długo się Resovia prowadzeniem nie nacieszyła. Już w 5 minucie był remis – Mikołaj Lebedyński uderzył z rzutu karnego podyktowanego po zagraniu piłki ręką nieostrożnego Radosława Adamskiego. Po kwadransie 31-letni napastnik po kwadransie zdobył swoją drugą bramkę. Po kontrze wyprowadzonej lewą flanką przez Dominika Piłę dobrego strzału nie udało się oddać Michałowi Rzuchowskiemu, ale piłka spadła pod nogi najlepszego Lebedyńskiego, który wiedział, co z nią zrobić.

Znajomy Chrobrego

Głogowianie jednak również nie utrzymali korzystnego wyniku, bo już w 24 minucie było 2:2! Bartłomiej Wasiluk uderzył z dystansu, a po fatalnej interwencji Leszczyńskiego futbolówka wpadła do siatki. Po tym trzęsieniu mecz się uspokoił, a okazji było mniej, choć należy podkreślić, że obie drużyny starały się grać piłką i rozgrywać swoje ataki pozycyjne, szczególnie Resovia.

Trwający 40 minut bramkowy impas przerwał weteran Chrobrego. 37-letni Michał Ilków-Gołąb wszedł na boisko w przerwie i główkując po rzucie rożnym dał gospodarzom prowadzenie! Rzeszowianie nie pozostali dłużni. 12 minut później kolejny remis gościom dał ich własny rezerwowy, Paweł Wojciechowski. Co ciekawe, mowa o graczu, który w przeszłości… 49 razy zagrał dla Chrobrego. Kilka niezłych okazji jeszcze w tym meczu było, ale na 6 golach się skończyło. Walczący o grę w barażach głogowianie zaliczyli tym samym swój 5 remis w 8 kolejnym spotkaniu ligowym.


Chrobry Głogów – Resovia Rzeszów 3:3 (2:2)

0:1 – Eizenchart, 2 min, 1:1 – Lebedyński, 5 min (karny), 2:1 – Lebedyński, 15 min, 2:2 – Wasiluk, 24 min, 3:2 – Ilków-Gołąb, 64 min (głową), 3:3 – Wojciechowski, 76 min (głową).

CHROBRY: Leszczyński – Tupaj (46. Ilków-Gołąb), Michalec, Praznovsky, Ziemann – Kolenc, R. Mandrysz – Bochnak, Rzuchowski (90+2. Cywka), Piła (69. Dziąbek) – Lebedyński (90+2. van der Heijden). Trener Ivan DJURDJEVIĆ.

RESOVIA: Łakota – Jaroch (73. Mikulec), Szoljić, Kubowicz, Adamski – Antonik (79. Pietraszkiewicz), Wasiluk, Mróz (73. Hilbrycht), Eizenchart – Wróbel – Strózik (73. Wojciechowski). Trener Dawid KROCZEK.

Sędziował Patryk Gryckiewicz (Toruń). Widzów ok. 600. Żółte kartki: Michalec, Praznovsky – Pietraszkiewicz.

Piłkarz meczu – Mikołaj LEBEDYŃSKI


Na zdjęciu: Kapitan Chrobrego, Oliver Praznovsky, również miał okazję na zdobycie bramki.
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus