Niczego nie brakuje. Lekką ręką. Dać mu czas!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Niczego nie brakuje

Miłosz Kozak
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

Dla beniaminka sezon po awansie zawsze jest bardzo ciężki i to widać nie tylko po nas, bo również Puszczy z ŁKS-em punkty zdobywa się trudno. Trzeba się mocno naharować, żeby punktować. Co do funkcjonowania, Ruch ma wszystko to, co potrzebne do rozwoju. Ma świetne boiska treningowe i wspaniałych kibiców, którzy napędzają nas każdego dnia. Co mogę powiedzieć – niczego nie brakuje i tyle. Zobaczymy, jak będą radzić sobie inne zespoły, ale trzeba pamiętać, że cały czas to dopiero początek sezonu. W poprzednich rozgrywkach Wisła Płock po kilku kolejkach była bardzo wysoko, a wszyscy wiemy, jak to się potem skończyło. Ja bym nikogo nie skreślał, bo jest jeszcze wiele meczów przed nami i po prostu musimy zacząć punktować, iść w górę – mówi Miłosz Kozak, który w meczu z Górnikiem Zabrze debiutował w barwach Ruchu Chorzów. Więcej w „Sporcie”


Lekką ręką

wisła kraków u siebie
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

Piłkarze „Białej gwiazdy” w tym sezonie nie rozpieszczają kibiców zwycięstwami, dlatego daleko im do czołówki, na którą spoglądają z 11. miejsca. Dwa zwycięstwa (jedno w Krakowie) to wynik bardzo przeciętny. I choć jutro zespół Radosława Sobolewskiego czeka wyjazdowe starcie z Motorem Lublin, musi myśleć o problemach na stadionie przy Reymonta. Później cztery kolejne spotkania – jedno w Pucharze Polski i trzy w I lidze – rozegra w Krakowie. Po meczu w Tychach Dariusz Banasik powiedział, że Wisły nie należy się bać, tylko grać z nią otwarty futbol, naciskać. Na taką taktykę mało kto decyduje się, gdy przyjeżdża do Krakowa. Większość drużyn, zwłaszcza tych słabszych, cofa się i na pierwszym miejscu stawia szczelność obrony. Gospodarze posiadają piłkę, grają nią po obwodzie, ale rzadko kiedy potrafią to zrobić na tyle szybko, by zaskoczyć przyjezdnych i przedrzeć się przez ich zasieki. Ostatnio dobrze radził sobie z tym Chrobry Głogów, który został trafiony tylko raz – gdy nie zdążył odbudować ustawienia, a Marc Carbo przerzucił piłkę na skrzydło do Mikiego Villara. Więcej w „Sporcie”


Dać mu czas

Lato o wyborze Probierza
Fot. Rafał Oleksiewicz/PressFocus

Powiem tak, u nas to jest taki zwyczaj, że albo dziennikarze wybierają, bo każdy ma tam jakiś swój typ i chcieliby wybierać. A potem jak już jest źle, to wina leży po stronie prezesa, który tak zdecydował i samego trenera, to raz. Po drugie, każdy ma jakiegoś swojego faworyta, a moim zdaniem wybór Probierza się broni, bo ma wyniki. Przez sześć lat w sumie prowadził Jagiellonię, potem sporo czasu Cracovię, z obu klubami zdobywał Puchar Polski. Ma doświadczenie. Ja apeluję, żeby dać mu czas, a tymczasem już jest krytykowany. Bo ci chcieliby tego, inni innego. U nas w Polsce najwięcej jest lekarzy i znawców piłki nożnej. Każdy ma swoją myśl i chciałby być nieomylny. Ja uważam, że wybór jest słuszny, nie ma co narzekać. Nowy trener wie co chce, wyselekcjonuje grupę zawodników, wśród których będzie się obracał i którzy będą u niego grali. Niestety, ale trzeba sobie zdać sprawę z jednego, że dziś bez biegania, zaangażowania, bez walki, to nici z wszystkiego będą – mówi o wyborze Michała Probierza na selekcjonera Grzegorz Lato. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w piątkowym numerze „Sportu”:

  • Na razie rozczarowuje mnie Górnik. Rozmowa z Mariuszem Muszalikiem, były piłkarz min. GKS-u Katowice, Odry Wodzisław Śląski, Groclinu/Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Piasta Gliwice, który rozegrał 311 meczów w ekstraklasie
  • Z powracającym po czerwonej kartce Janem Hlavicą przygotowuje się Podbeskidzie do piątkowego starcia z Górnikiem Łęczna. Goście w Bielsku-Białej z pewnością będą chcieli przedłużyć serię pięciu zwycięstw z rzędu i umocnić się na fotelu lidera rozgrywek
  • Nowe i… stare twarze. Wielu członków sztabu szkoleniowego Michała Probierza pracowało już z reprezentacją Polski
  • Siedem goli padło w hitowym starciu w Monachium. Kamil Grabara trzymał Kopenhagę przy życiu, ale w końcu rywal go przełamał
  • Ten weekend będzie ważny dla hokeistów GKS-u Tychy, wszak przekonamy się czy już doszli do równowagi po przegranej na własnym lodzie z Re-Plastem Unią Oświęcim
  • Przed nami trzy trudne spotkania. Musimy przed nimi się odbudować i oczyścić głowy – podkreśliła Martyna Czyrniańska, przyjmująca naszej siatkarskiej kadry.
  • W sobotę w Świętochłowicach odbędzie turniej żużlowy. Międzynarodowe mistrzostwa Śląska to druga impreza w tym roku, która zostanie zorganizowana w tym mieście

Foto główne: Mateusz Bulanda/PressFocus