Nie chcą przeoczyć talentów

– U źródeł tej idei legła świadomość, że szanse na dużą piłkarską karierę chłopców urodzonych i wychowywanych na wsiach i miasteczkach jest relatywnie mniejsza niż tych, którzy wywodzą się z większych miast – tłumaczy Andrzej Sadlok, prezes Zrzeszenia LZS w Katowicach.

– Po prostu znacznie trudniej ich wyłowić, choć jednocześnie trudno zapominać o tym, że w polskiej piłce na najwyższym poziomie funkcjonowali i funkcjonują piłkarze z tak zwanej głębokiej prowincji. Ale ile talentów przepadło tylko dlatego, że nie zostało zauważonych?

Próbą zapełnienia zapełnienia tej luki jest turniej przeznaczony dla dzieci (niekoniecznie wyłącznie chłopców) urodzonych w 2008 roku, a zrzeszonych w klubach LZS woj. śląskiego.

Już w najbliższą sobotę, 29 września, na bocznej płycie Stadionu Śląskiego, odbędzie się finał tego przedsięwzięcia – z udziałem 16 drużyn podzielonych na 4 grupy. O końcowe zwycięstwo będą rywalizować triumfatorzy każdej z grup.

– Przyjęliśmy zasadę, że każdy z uczestników turnieju finałowego może do swojego składu dokooptować zawodników z drużyn, które odpadły na etapie eliminacji. Robimy tak dlatego, by trenerzy Śląskiego Związku Piłki Nożnej, i nie tylko oni, mieli w miarę pełny przegląd najlepszych zawodników, którzy przewinęli się przez ten turniej – dodaje Andrzej Sadlok.

Początek o godz. 9.45. Wcześniej uczestnicy zwiedzą ten legendarny, chorzowski obiekt.

(g)