Nie dostał zgody

Vladan Kovaczević nie mógł zadebiutować w reprezentacji Serbii. Za wszystkim stoi Raków.


Bramkarz wicemistrzów Polski od dawna jest czołowym zawodnikiem ekstraklasy. 24-latek wielokrotnie pokazywał wysoką klasę tak w lidze, jak i europejskich pucharach. W tym roku miał szansę an debiut w barwach reprezentacji narodowej. Zawodnik Rakowa występował w młodzieżowej kadrze Bośni i Hercegowiny do lat 21. Otrzymał także powołanie do pierwszej reprezentacji, jednak odmówił. Przed Kovaczeviciem otworzyła się szansa, aby zadebiutować w kadrze Serbii. Na to jednak Kovaczević jeszcze trochę poczeka. Wszystko przez decyzje klubu.

Serbski kłopot

Bramkarz Rakowa rozpętał burzę w czerwcu 2022 roku. Kovaczević otrzymał wówczas powołanie do reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Wcześniej także był w kadrze, dokładniej w 2019 roku, jednak w niej nie zadebiutował. W czerwcu miał ku temu okazję, jednak z niej nie skorzystał. Bramkarz nie pojawił się wówczas na zgrupowaniu oraz nie poinformował selekcjonera o swojej nieobecności, choć w oświadczeniu wystosowanym w jego imieniu przez agencję menadżerską temu zaprzecza.

Ponadto w materiale, jaki trafił do mediów bośniackich jak i serbskich informował o tym, że interesuje go jedynie gra w kadrze Serbii. Teraz nadarzyła się okazja ku temu, aby dostał w niej szansę. Na początku przyszłego roku kadra prowadzona przez Dragana Stojkovicia rozegra w Los Angeles spotkanie towarzyskie z USA. Kovaczević miał otrzymać powołanie na mecz, jednak ostatecznie do tego nie dojdzie. Bramkarz został zablokowany przez klub.

Rzeczy ważne i ważniejsze

Częstochowianie nie wyrazili zgody na wyjazd swojego zawodnika. Powód takiej decyzji jest jednak zrozumiały. Spotkanie Serbii i USA zaplanowano na 25 stycznia. Lider ekstraklasy w tym czasie będzie kończył zgrupowanie w Belek przygotowujące do rundy wiosennej. Dodatkowo Raków trzy dni po potencjalnym debiucie Kovaczevicia rozegra pierwszy po przerwie mecz ligowy z Wartą Poznań.

Częstochowianie skorzystali więc z prawa, jakie mu przysługuje. Zgodnie z nim klub nie musi wyrazić zgody na wyjazd swojego zawodnika na zgrupowanie reprezentacji poza oficjalnymi terminami FIFA. Tak jest właśnie w przypadku spotkania Serbii i USA. Oczywiście bramkarz może być niezadowolony, gdyż szansa na debiut w narodowej kadrze przejdzie mu obok nosa. Patrząc jednak z drugiej strony ma on obowiązujący kontrakt z klubem, stąd musi go wypełnić. Biorąc pod uwagę także formę Kovaczevicia, jak również perspektywę potencjalnej zmiany klubu na silniejszy, to debiut w kadrze wydaje się i tak wielce prawdopodobny.


Fot. PressFocus