Nie ma ludzi niezastąpionych

Jeszcze zdążę odpocząć… – trener Górnika, spotkany w szatni przy Roosevelta, uśmiecha się na pytanie o ewentualne wakacyjne wyprawy. Zbyt wiele się dzieje, zbyt wielu spraw trzeba dopilnować na miejscu. Ot, dopiąć zgrupowanie (najpewniej w Rybniku-Kamieniu), zamknąć listę sparingpartnerów, mieć oko na personalia w drużynie… Grają jeszcze rezerwy, z zawodnikami szerokiej ekstraklasowej kadry w składzie. W sobotę przeciw Lechii Dzierżoniów zagrali na przykład Wojciech Hajda, Daniel Liszka, Dariusz Pawłowski.
A poza tym – kręcić się zaczyna karuzela transferowa.

Transferowe plotki

Pewnikiem jest oczywiście rozstanie z Rafałem Kurzawą, który ma nad czym główkować, jeśli chodzi o wybór nowego pracodawcy (czytaj na str. 5). Mateusz Wieteska znalazł się na celowniku paru zagranicznych klubów (a Legia ma prawo pierwokupu, z którego pewnie skorzysta, jeżeli będzie mieć szanse na dalsze – korzystniejsze – sprzedanie piłkarza, np. do Montpellier). Dogadanie się z Udinese w sprawie dalszej gry Pawła Bochniewicza przy Roosevelta może graniczyć z niemożliwym, chodzi o kwotę transferową. Na dodatek – co na pewno brzmi ciekawie – plotkuje się o zainteresowaniu jednego z klubów Bundesligi bramkarzem zabrzan, Tomaszem Loską…
– Nie oszukamy rzeczywistości. Osiągnęliśmy dobry wynik, gra była pozytywna, oparta na zawodnikach, którzy nie osiągnęli apogeum swej dyspozycji; przeciwnie – wciąż idą do przodu. Naturalne więc jest zainteresowanie nimi nie tylko trenerów różnych reprezentacji, ale i innych klubów – ze stoickim spokojem kreśli naturalność całego procesu Marcin Brosz. Trochę w myśl zasady: „nie ma ludzi niezastąpionych”.

Chcą Klimalę

Pewnie dlatego – miast zamorskich wypraw – wybrał „pracę organiczną na miejscu”. Bo w „drugą stronę” też jest czego pilnować: a to przylotu Jesusa Jimeneza (CF Talavera) na testy i badania, a to formy Patryka Klimali, wypożyczonego z „Jagi” do Wigier Suwałki i jeszcze grającego w rozgrywkach pierwszoligowych… Klimala w kategorii „poszukiwany” – jeśli chodzi o napastników – miałby zastąpić Karola Angielskiego. Jeszcze pół roku to on był numerem jeden zabrzańskiej liście życzeń wśród graczy ofensywnych, teraz zastąpił go wspomniany Klimala, na razie mający w CV podobne kluby, co Damian Kądzior przed przyjazdem na Górny Śląsk… – Udowodniliśmy w ostatnich dwóch sezonach, że Górnik jest dobrym miejscem dla każdego, kto chce się rozwijać, niezależnie od jego wieku – dodaje Brosz. I liczy nie tylko na przyciągnięcie „młodych zdolnych”; także na rozsądne decyzje obecnych podopiecznych. – Pokazaliśmy, że żeby osiągać sukcesy, wcale nie trzeba stąd odchodzić – mówi krótko szkoleniowiec.