Niemcy. Z Bundesligi do Bundesligi

 

Austriacy także mają swoją Bundesligę. Nie jest to co prawda liga tak medialna i tak popularna jak jej niemiecka odpowiedniczka, ale droga przez Alpy do Niemiec jest naturalnym kierunkiem dla wielu piłkarzy i trenerów.

Kolejny pojedynek

Dlatego też latem Borussia Moenchengladbach i Wolfsburg pokusiły się o dwóch najlepszych szkoleniowców minionego sezonu w austriackiej Bundeslidze. „Źrebaki” sięgnęły po Marco Rose z RB Salzburg, który wypracował sobie w Europie kapitalną markę, a na krajowym podwórku w dwóch sezonach sięgnął po dwa mistrzostwa Austrii. „Wilki” z kolei wybrały Olivera Glasnera, który w minionych rozgrywkach zajął z LASK Linz drugie, najlepsze od wielu, wielu lat miejsce. Obaj szkoleniowcy zmierzyli się ze sobą 8 razy i Rose wychodził w tej rywalizacji lepiej – 4 razy wygrał, a tylko raz przegrał. Co ciekawe, Glasner przez pół roku również był pracownikiem RB Salzburg, ale – jak twierdzi – drogi jego i Rosego nie przecięły się.

Teraz także Niemiec urodzony w Lipsku będzie faworytem, ponieważ swoją kapitalną pracę wykonywaną w Salzburgu przeniósł do Moenchengladbach, która jest całkiem mocnym liderem Bundesligi, a tydzień temu pokonała Bayern Monachium. Tak naprawdę znikąd w Niemczech pojawił się nowy faworyt do tytułu mistrzowskiego, choć w europejskich pucharach zaliczył w czwartek małe fiasko. Borussia nie wyszła bowiem z grupy Ligi Europy, co udało się natomiast Wolfsburgowi Glasnera. Trudno jednak przypuszczać, aby w Gladbach jakoś bardzo nad tym rozpaczali, ponieważ teraz w pełni mogą się skoncentrować na walce w lidze.

Wolał Borussię

Nie jest żadną tajemnicą, że podczas poszukiwań nowego trenera „Wilki” zwróciły się… właśnie do Rosego. – To, że Marco również był kandydatem dla Wolfsburga, nie jest dla mnie żadnym problemem. Nie jestem przecież jedynym trenerem na świecie – zbagatelizował temat Oliver Glasner, a nieco ciekawiej odpowiadał dyrektor klubu Volkswagena, Joerg Schmadtke, zaprzeczając informacjom „Kickera”, który pisał o tym zainteresowaniu. Schmadtke twierdzi, że i Rose, i Glasner byli równorzędnymi kandydatami i że obecny szkoleniowiec zespołu nie jest wcale żadnym planem B.
Pojedynek Moenchengladbach z Wolfsburgiem będzie warty uwagi nie tylko z powodu obu trenerów, ale też dlatego, że jeszcze kilka kolejek temu obie te drużyny prowadziły w tabeli Bundesligi. Gdy jednak Wolfsburg zaczął mieć trudniejszy terminarz i zaczęło brakować mu nieco szczęścia, wyniki drużyny przestały być takie dobre. „Wilki” przegrały w tym sezonie niedużo, bo tylko 4 mecze, lecz wszystkie te porażki zostały odniesione w 5 ostatnich kolejkach.

Na zdjęciu: – Jestem zadowolony z tego, jak w Austrii zbliżyliśmy się do Salzburga. Teraz chcemy zrobić to samo z Gladbach – mówił Oliver Glasner.