NMC Górnik Zabrze nie zwalnia tempa. Zemsta na Gwardii

Niedzielny mecz w hali przy Wolności spełnił oczekiwania szlagieru 11. kolejki superligi. Pierwszą potyczkę „sąsiadów” w tym sezonie wygrał NMC Górnik, który zatarł na jakiś czas traumę po przegranym ćwierćfinale w poprzednich rozgrywkach. Zabrzanie odnieśli 10. zwycięstwo i wrócili na fotel wicelidera tabeli, zaraz za plecami PGE Vive Kielce.

Mecz zaczął się pomyślnie dla gości, którzy prowadzili po akcjach Siwaka i Kawki. Pierwszy raz dla Górnika trafił Bąk. Od stanu 1:3 nastąpił koncert gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 7:3, a 17 min po trafieniu Buszkowa 9:4.
Ale goście nie poddali się i akcja po akcji, minuta po minucie odrabiali straty – świetnie rzutowo dysponowany był Kawka, który godnie zastąpił nieobecnego w Gwardii Zadury (złamany nos w ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin). Opolanie dopięli swego w ostatniej minucie przed przerwą, a po rzucie Łangowskiego do szatni zespoły schodziły przy remisie 14:14.

Gorąco na parkiecie zrobiło się od początku drugiej połowy, a kolejni zawodnicy lądowali na ławce kar. Zwieńczeniem tej wojenki była czerwona kartka dla kapitana gwardzistów Jankowskiego za atak na twarz Adamuszka.

Zaczęła uwidaczniać się przewaga Górnika, który zacieśnił obronę i w 43 min po bramce skutecznego na kole Daćki wygrywał 25:20, a za chwilę 28:21. Trener gości Rafał Kuptel w ciągu 5 minut wykorzystał obydwie przerwy, w bramce Malchera zastąpił Zembrzyckim, ale meczu nie udało się już czwartej drużynie poprzedniego sezonu odwrócić.

Gwardziści opadli z sił i coraz częściej gubili piłki i mylili się pod bramką Martina Galii. Ich błędy bezwzględnie wykorzystywał w kontrze skrzydłowy Górnika Czuwara.

Ostatnie minuty to gra gol za gol, która nie mogła już zmienić korzystnego wyniku dla gospodarzy.

NMC Górnik Zabrze – Gwardia Opole 32:25 (14:14)

GÓRNIK: Kornecki, Galia – Daćko 7, Tomczak 2, Gromyko, Sluijters 4/2, Czuwara 5, Pawelec, Buszkow 5, Tatarincew 3, Gliński, Bąk 4, Sićko, Adamuszek 2. Kary: 8 min. Trener Rastislav TRTIK.
GWARDIA: Malcher, Zembrzycki – Lemaniak 4, Siwak 3, Zarzycki 1, Łangowski 3, Klimków 2, Tarcijonas, Mokrzki 3, Jankowski 2 (CZK 38.), Kawka 6, Mauer 1, Milewski, Skraburski. Kary: 8 min. Trener Rafał KUPTEL.
Sędziowali: Korneliusz Habierski i Grzegorz Skrobak (Głogów).
Widzów: 950.