Nowe wyzwanie Odrobińskiego

Szkoleniowiec, który w Polonii Łaziska Górne pracował od 3 lutego 2017 roku, po najlepszej rundzie w wykonaniu swojej IV-ligowej drużyny, rozstał się z klubem. – Było to dla mnie zaskoczenie – mówi Odrobiński. – Jechałem na rozmowę z działaczami zadowolony z tego, co wiosną udało nam się osiągnąć, bo zdobyliśmy najwięcej punktów, a zwycięstwa 1:0 z Czańcem, 4:2 z Bełkiem i 3:2 z Kuźnią Ustroń najlepiej świadczą, że przez te 2,5 roku zbudowałem w Łaziskach Górnych mocną drużynę. Ostatecznie zajęliśmy 5. miejsce, ale uznałem to za dobrą pozycję wyjściową do ataku w przyszłym sezonie. Rozmowa, jeżeli tak można nazwać trzy zdania zamienione z nowym prezesem, trwała jednak chwilę. Usłyszałem, że moja koncepcja, choć nie zdążyłem jej zaprezentować, nie pasuje do polityki klubu i rozdział „Polonia” został zamknięty.

Wiadomość, że 37-letni szkoleniowiec z ambicjami jest do wzięcia, szybko rozeszła się wśród IV-ligowych prezesów.

– Otrzymałem dwie konkretne propozycje – dodaje Krystian Odrobiński. – Jedną z Sarmacji Będzin, a drugą ze Spójni Landek. Na pewno będziński klub ma większą renomę i bogatsze plany niż Spójnia, ale Landek mam bliżej. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw wspólnie z żoną, zdecydowaliśmy, że poprowadzę drużynę, która w zakończonym sezonie walczyła o utrzymanie w II grupie IV ligi śląskiej i szczęśliwie uniknęła degradacji. Umówiłem się na roczny okres pracy, ale mając świeżo w pamięci pobyt w Łaziskach Górnych, zdaję sobie sprawę, że na zbudowanie zespołu potrzeba więcej czasu. W Polonii budowałem go przez dwa lata i żal mi tego, że kiedy już powstał, musiałem odejść. Przede mną nowe wyzwanie.

APN Odra Wodzisław Śląski. Wieczorek odchodzi

Nowe tym bardziej że Landek korzysta głównie z zawodników bielskiego środowiska, a nie mam w nim takiego rozeznania jak w tyskim. Mam jednak znajomych, którzy na Podbeskidziu przepracowali już kilka sezonów i liczę, że mi pomogą, szczególnie w szukaniu młodzieżowców. Chciałbym wyprowadzić Spójnię na „spokojne wody”, bo po ostatnich trzech sezonach, w których za każdym razem broniła się przed spadkiem, jej działacze i kibice marzą o miejscu w górnej połowie tabeli.

(jaD)

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ