Nowy lider ma na nazwisko Kraft

Aleksandra Pieprzyca

Najpierw Oslo, później Lillehammer, a środa i czwartek już w Trondheim – taki jest turniej Raw Air, a z nim dziesięć intensywnych dni. W Norwegii wszystko toczy się bardzo szybko i nie ma chwili na odpoczynek od skakania. Po wtorkowym konkursie, w którym triumfował Stefan Kraft, a blisko podium był czwarty Kamil Stoch, Puchar Świata w skokach narciarskich przeniósł się w kolejne miejsce – do Trondheim, gdzie skoczkowie zaczęli od treningów i prologu, będącego kwalifikacjami do czwartkowego konkursu indywidualnego.

Skład pozostał niezmieniony

Na trzecim przystanku Raw Air biało – czerwoni zameldowali się w niezmienionym składzie. Ponownie szansę walki o występ w konkursie mieli Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Stefan Hula i Paweł Wąsek. Zwłaszcza dla Żyły i Wąska Lillehammer nie było najszczęśliwszym miejscem. Pierwszy przepadł już w pierwszej serii konkursowej, a z kolei najmłodszy z Polaków obecnych w Norwegii nie przebrnął przez kwalifikacje. W Trondheim wszyscy wykonali swoje zadanie i awansowali do konkursu, a najlepiej z nich wypadł Dawid Kubacki. Pozostali aż tak nie błyszczeli.

Pierwszym z biało – czerwonych, który pojawił się na belce startowej był Paweł Wąsek, który skoczył 116 metrów, co dało mu 43. miejsce w kwalifikacjach. Kolejny z podopiecznych trenera Stefana Horngachera, Stefan Hula uzyskał w swoim skoku 115 metrów i zakończył je na 44. lokacie.

Po skoku na 123 metry wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Kamil Stoch uplasował się na 14. miejscu. Jakub Wolny również nie miał problemów z awansem – 122,5 metra pozwoliło mu zająć miejsce tuż za Stochem. A Piotr Żyła lądował na 120,5 metrach i zakończył środową rywalizację na 26. lokacie.

Prolog należał do Krafta

Przed rokiem na skoczni Granasen wszystkich rywali pokonał Kamil Stoch. Za nim uplasował się drugi wówczas Stefan Kraft, a najlepszą trójkę uzupełnił Robert Johansson.

Teraz dwóch ostatnich walczy o wygraną w Raw Air i w ostatnich konkursach pokazują, że są w doskonałej dyspozycji. W środę błyszczał zwłaszcza Kraft. To był jego dzień i Austriak poleciał 135,5 metra, co dało mu nie tylko wygraną w prologu, ale także pozwoliło na wyprzedzenie Johanssona w Raw Air. Norweg, po skoku na 128 metrów kwalifikacje zakończył na ósmej lokacie. W najlepszej trójce, tuż za Kraftem, znalazł się zdobywca Kryształowej Kuli – Ryoyu Kobayashi po skoku na 130,5 metra. W ścisłej czołówce był też Dawid Kubacki, który popisał się bardzo dobrym skokiem na 130 metrów i był trzecim skoczkiem kwalifikacji.

Johansson wyprzedzony

W Trondheim rywalizację w premierowej edycji Raw Air w skokach kobiet, skoczkinie zakończą już w czwartek. Skoczkom z kolei do końca norweskiego turnieju oprócz czwartkowego konkursu pozostała jeszcze rywalizacja w Vikersund – kwalifikacje, konkurs drużynowy i indywidualny.

Od początku w Norwegii w znakomitej formie jest Robert Johansson, który odkąd objął prowadzenie w Oslo, nie wypuścił go z rąk aż do środowych kwalifikacji, a przetasowania w klasyfikacji generalnej zachodziły tylko za jego plecami. Choć Norweg pewnie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, udany atak na pierwsze miejsce przypuścił Stefan Kraft i po kwalifikacjach w Trondheim to on objął pozycję lidera w norweskim cyklu. Prowadzi teraz z przewagą 5,3 punktu nad Johanssonem, a trzeci jest Ryoyu Kobayashi tracący do lidera 27,4 punktu. Najlepszy z biało – czerwonych, Kamil Stoch, zajmuje szóste miejsce.

 

Na zdjęciu: Stefan Kraft