Nutka optymizmu

W najbliższym meczu z Rakowem Częstochowa w zespole Śląska Wrocław zabraknie „wykartkowanych” Patricka Olsena i Konrada Poprawy.


Po kompromitacji w Pucharze Polski z drugoligowym KKS-em 1925 Kalisz piłkarze Śląska Wrocław podreperowali nadszarpniętą reputację w ligowym pojedynku z Cracovią. Podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia pod Wawelem „wyciągnęli” remis 1:1 i mogą być umiarkowanie zadowoleni.

Sprawiedliwy remis

Na konferencji prasowej zamiast Ivan Djurdjevicia („jest chory i stracił głos”) pojawił się drugi trener wrocławskiej jedenastki, Maciej Stachowiak. – Ostatnie kilka dni to był trudny okres i chcieliśmy w meczu z Cracovią pokazać, że jesteśmy drużyną, która potrafi powalczyć na trudnym terenie – powiedział trener pełniący funkcję „prawej ręki” serbskiego szkoleniowca. – Chcieliśmy wygrać, ale ten remis jest bez wątpienia sprawiedliwy. Pierwsza połowa należała do tych wyrównanych, w drugiej przez 20 minut straciliśmy kontrolę nad wydarzeniami na boisku, a potem obie drużyny mocno atakowały, lecz nic ostatecznie z tego nie wynikło. Jak wspomniałem – remis to sprawiedliwy rezultat i doceniany ten punkt.

Debiut na wahadle

Autorem jedynego gola dla wrocławian w potyczce z „Pasami” był 21-letni Łukasz Bejger. – Łukasz Bejger był jedną z opcji na lewe wahadło i musiał tam zagrać bez większego przygotowania – powiedział Maciej Stachowiak. – Sam nam jednak zakomunikował, że jest gotowy i rzeczywiście sobie poradził. Oceniam ten występ jako dobry, a nawet bardzo dobry. Strzelił ważną bramkę i jest z pewnością alternatywą na przyszłość. Wywiązał się ze swoich zadań i odpowiednio zastąpił Victora Garcię.

„Wywołany do tablicy” wychowanek klubu Piłkarz Golub-Dobrzyń (w tamtejszym zamku krzyżackim z XIV wieku odbywają się cyklicznie turnieje rycerskie) przyznał jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego: – Nigdy nie grałem na lewym wahadle – powiedział Łukasz Bejger. – Raz zdarzyło mi się zagrać w akademii Manchesteru United, ale na lewej obronie.

Po zakończeniu spotkania nie ukrywał niedosytu. – Szkoda niewykorzystanej okazji Dennisa Jastrzembskiego w drugiej połowie na 2:1 – stwierdził. – Cracovia też miała szanse. To był wyrównany mecz i w tym wypadku punkt jest sprawiedliwy dla obu zespołów. Jak odnalazłem się w roli lewego wahadłowego? Staram się grać jak najlepiej tam, gdzie trener mnie ustawi. Czy to środek obrony, czy wahadło, staram się dawać drużynie jak najwięcej. Przeciwko Cracovii udało mi się strzelić gola, z czego bardzo się cieszę. Wiadomo, szkoda remisu, ale myślę, że będziemy szanować ten punkt.

Z kronikarskiego obowiązku jeszcze dodajmy, że był to drugi gol Bejgera w ekstraklasie w bieżących rozgrywkach. Pierwszego zapisał na swoim koncie 8 października ubiegłego roku w zwycięskim 4:1 meczu z Górnikiem Zabrze.

Fajne doświadczenie

W ekipie z Oporowskiej zadebiutował pozyskany z GKS-u Katowice Patryk Szwedzik. 21-letni napastnik w 68 minucie zmienił Johna Yeboaha, ale wcześniej zagrał w rezerwach Śląska w II lidze w zwycięskim 4:3 meczu z rezerwami Zagłębia Lubin. Strzelił wówczas dla wrocławian trzy gole. – Patryk Szwedzik bardzo dobrze prezentuje się na treningach i zaliczył udany debiut w rezerwach – przypomniał po meczu z Cracovią Maciej Stachowiak. – Zasługiwał na ten występ i tylko szkoda, że nie wykorzystał swojej okazji, aczkolwiek wniósł sporo świeżości do poczynań drużyny.

– Fajnym doświadczeniem jest zagrać w ekstraklasie, to jest najwyższy poziom i cieszę się, że miałem okazję wystąpić – nie ukrywał zadowolenia

Patryk Szwedzik. – Na pewno jest tu większa intensywność niż w pierwszej lidze. Różnica może między poziomami nie jest duża, ale ją czuć. Cracovia jest bardzo fizyczną drużyną, na tym przede wszystkim bazuje. Nie było mi łatwo, ale tyle ile miałem, tyle dałem z siebie i starałem się jak najmocniej pomóc zespołowi. Mogłem mieć sytuację, ale rywal w ostatniej chwili zrobił wślizg i wyłuskał mi piłkę spod nóg.

W następnym meczu ligowym z Rakowem Częstochowa drużyna Śląska będzie sobie musiała radzić bez Duńczyka Patrika Olsen i Konrada Poprawy, których z gry wyeliminował nadmiar żółtych kartek. – Zawieszenie Patricka Olsena i Konrada Poprawy komplikuje nasze plany, ale liczymy, że zastępcy staną na wysokości zadania i pokażą się z jak najlepszej strony – zakończył Maciej Stachowiak.

Na zdjęciu: W meczu z Cracovią Łukasz Bejger zadebiutował na wahadle i od razu strzelił gola.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus