Odra Opole. Pierwszy z pięciu

Dzisiejszym (18.00) spotkaniem z Podbeskidziem drużyna Odry rozpoczyna maraton przy Oleskiej. Na swoim stadionie rozegra nie tylko ten mecz, ale też cztery kolejne – z Zagłębiem Sosnowiec, Wisłą Kraków, Sandecją Nowy Sącz i Resovią.


Część z nich zapowiada się niezwykle interesująco, mogą to być dla Opola prawdziwe piłkarskie święta. Ta asymetryczność terminarza niebiesko-czerwonych wynika oczywiście z ich sytuacji infrastrukturalnej. Nie spełniają obecnie wszystkich wymogów licencyjnych, jako że nie posiadają podgrzewanej murawy, która jest niezbędna od początku listopada do końca marca.

Odra musiała zgłosić we wniosku stadion zastępczy z taką murawą, czyli Lubin. Tak działo się już przed rokiem, ale nie musiała jeździć na Dolny Śląsk. Raz zapłaciła karę, a pogoda umożliwiła grę w Opolu, innym razem mecz był przełożony z powodu terminu reprezentacyjnego, raz zagrała w roli gospodarza na wyjeździe (swoją drogą – z dzisiejszym rywalem, Podbeskidziem).

Teraz będzie klarowniej, bo PZPN poszedł Odrze na rękę i w zimowym terminie wszystkie mecze ma na wyjazdach. To pójście na rękę jest zrozumiałe, jako że w mieście buduje się nowy stadion. W czerwcu wmurowano uroczyście kamień węgielny pod symboliczne powstanie obiektu, który ma kosztować około 160 mln zł netto, pomieścić około 11,6 tysiąca widzów, a wykonuje go fima Mirbud, znana choćby z modernizacji piłkarskich aren w Płocku czy Łodzi (ŁKS).

W poniedziałek Odra szukać będzie pierwszych punktów w sezonie. Zaczęła go od wyjazdowej porażki z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (1:2). Z Podbeskidziem w poprzednich rozgrywkach nie przegrała, choć – jak wspomnieliśmy – oba mecze grała w Bielsku-Białej. Raz było 3:0, raz – 1:1.

Trenerem „górali” jest Mirosław Smyła, który pracował w Odrze w sezonie 2017/18. Jesień w roli beniaminka skończyła wtedy na sensacyjnym 3. miejscu ze sporymi szansami na awans do ekstraklasy, ale wiosną znacznie obniżyła loty, nie potrafiła wygrać meczu i Smyła został zwolniony. Dziś szkoleniowiec pierwszy raz od tamtej pory przyjedzie na Oleską w roli rywala.


Fot. facebook.com/odraopole