Ostrzeżenie: Uwaga na Muriela!

Mateusz Miga pisze z Soczi

– Wiadomo, że największymi gwiazdami tej drużyny są James Rodriguez i Radamel Falcao. Ale ja grałem w Sampdorii z Luisem i w mojej opinii jest to napastnik o wielkich umiejętnościach indywidualnych. Po przejściu do Sevilli gra nieco rzadziej, ale to jeden z lepszych napastników z którymi miałem styczność. W Kolumbii nie zawsze ma miejsce w podstawowym składzie, a to dodatkowo pokazuje siłę tej drużyny – mówi.

W spotkaniu z Senegalem zagrał dopiero w końcówce, ale w niedzielę może wybiec w podstawowym składzie reprezentacji Polski. – Na ten temat jeszcze za wcześnie mówić. Decyzja należy do trenera. Ja w każdym z nas widzę chęć gry. Zarówno u tych, którzy we wtorek grali w podstawowym składzie, jak i u tych co grali mniej lub w ogóle. Przecież każdy z nas przyjechał tutaj po to, by pomóc zespołowi. Jestem gotowy i chcę zagrać w niedzielę przeciwko Kolumbii – zapewnia piłkarz Sampdorii.

Bereszyński apeluje, by nie tracić wiary w reprezentację. – Już nie raz udowodniliśmy, że potrafimy wygrać z każdym. Wiem, że są osoby, które już postawiły na nas krzyżyk. Ja jednak wierze, że przegrana z Senegalem wyzwoli w nas dodatkowe emocje. Będziemy jednością, wygramy ten mecz i wrócimy na dobre tory. Głęboko w to wierzę – zaznacza.

A presja ma ich nie znieść. – To jest mundial i presja to tutaj coś normalnego, jednak każdy z nas jest do tego przyzwyczajony. Wielu z nas gra w klubach na najwyższym poziomie. Podczas EURO 2016 udowodniliśmy, że potrafimy wygrywać spotkania o stawkę. Znam potencjał tej drużyny. Na pewno musimy poprawić koncentrację, bo to szwankowało w trakcie meczu z Senegalem. W niedzielę koncentracja będzie na najwyższym poziomie od pierwszej do ostatniej minuty – zapewnia Bereszyński.