Paryż nadal realny

Sytuacja Milana Szkriniara w Interze wydaje się klarowna. Nowym pracodawcą reprezentanta Słowacji ma być PSG, ale nie wiadomo, czy stanie się to już teraz, czy dopiero 1 lipca.


Słowacki stoper w poniedziałkowym meczu zdecydowanie się nie popisał. Stoper „Nerazzurrich” w przegranym starciu z Empoli potrzebował ledwie 15 minut by… otrzymać dwie żółte kartki i jeszcze w pierwszej połowie opuścić murawę Stadio Giuseppe Meazza. Był to prawdopodobnie jego ostatni występ w czarno-niebieskiej koszulce.

Od kilku miesięcy trwały spekulacje, czy obrońca zmieni barwy klubowe. Latem po Szkriniara zgłosiło się PSG. Oferta przedstawiona przez klub z Paryża nie została jednak przyjęta przez Inter, choć negocjacje między stronami były zaawansowane. Zimą temat powrócił, przede wszystkim z powodu kontraktu obrońcy, który kończy się w czerwcu tego roku. Giuseppe Marotta, dyrektor sportowy „Nerazurrich” przez ostatnie miesiące próbował przekonać 27-latka do pozostania w klubie. Mimo starań nic z tego jednak nie wyszło.

Kluczem były dwie kwestie – finansowe oraz zaufania do aktualnego pracodawcy. Pierwsza sprawa to fakt, iż zawodnik, poprzez swojego agenta, Roberto Sisticiego przedstawił swoje oczekiwania względem Interu. W listopadzie klub odpowiedział na ofertę, jednak nie była ona zadowalająca finansowo. – Przed Supercoppa (Superpuchar Włoch – przyp. red.) poinformowałem dyrektorów Marottę oraz Piero Ausilio, że uważamy się za wolnych do wysłuchania ofert innych klubów. Nie musieliśmy tego robić. Jednak zarówno ja, jak i piłkarz, czuliśmy się w obowiązku, by to zrobić. To właściwy sposób postępowania z zachowaniem profesjonalizmu i przejrzystości. W końcu nigdy nie przegapiliśmy żadnego spotkania z Interem – powiedział agent Szkriniara, cytowany przez TeleNord.it.

Kwestia druga – zawodnik najwyraźniej stracił zaufanie do swojego pracodawcy. Inter latem potwierdził informacje o negocjacjach z PSG. Zdaniem Sisticiego było to równoznaczne z wystawieniem jego klienta na listę transferową. – To była decyzja ze strony klubu. Ona doprowadziła do negocjacji między Interem, a PSG. Oczywiście zostaliśmy o nich poinformowani. Na pewnym etapie negocjacje zostały przerwane. Zawodnik to zaakceptował bez problemu i z szacunkiem wypełnił swój kontrakt jak prawdziwy profesjonalista – dodaje agent Szkriniara.

Ponadto poinformował on opinię publiczną, iż zawodnik nie przedłuży wygasającej umowy. Stąd ponownie pojawił się w grze temat PSG. Francuzi mają dwie drogi – kupić Szkriniara zimą (Inter według plotek oczekuje 20 mln euro za swojego piłkarzem) lub za darmo pozyskać go latem. PSG niby chce to zrobić, ale oficjalnie nie potwierdza doniesień.

– Nie jestem w stanie stwierdzić, czy Szkriniar dołączy do nas już w styczniu lub latem. Śledzimy go od dłuższego czasu. Byliśmy przekonani, że jest blisko przenosin do nas zeszłego lata. Obecnie skupiamy się na poszukiwaniu różnych opcji, odkąd z drużyną rozstał się Sarabia – powiedział w BeIN Sports Christian Galtier, trener PSG. Najbliższe dni powinny wyjaśnić sytuację.


Na zdjęciu: Milan Szkriniar pożegna się ze Stadio Giuseppe Meazza.

Fot. LiveMedia/SIPA USA/PressFocus