Patryk Procek nowym bramkarzem Podbeskidzia

We wtorek roczny kontrakt z „góralami” podpisał bramkarz Patryk Procek, wcześniej bielski klub oficjalnie pożegnał Matveia Igonena.


W poniedziałkowy wieczór Podbeskidzie oficjalnie potwierdziło, że w przyszłym sezonie w barwach klubu nie będzie występował Matvei Igonen. Już następnego dnia klub oficjalnie ogłosił podpisanie kontraktu z Patrykiem Prockiem. 28-letni bramkarz wystąpił w dwóch sparingach – z Wisłą Płock (1:2) i Odrą Opole (0:1). Związał się z bielskim klubem roczną umowę z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

Patryk Procek był rok bez klubu

Pochodzący z Rybnika golkiper swoje pierwsze piłkarskie szlify zbierał w RKP Rybnik. Stamtąd w 2011 roku przeszedł do młodzieżowych drużyn Górnika Zabrze. Po wypożyczeniach do Nadwiślana Góra i Skry Częstochowa powrócił do rodzinnego miasta. W sezonie 2015/16 wystąpił w 10 spotkaniach w barwach II-ligowego ROW-u Rybnik. Latem 2016 roku po raz pierwszy wyjechał na Cypr i został zawodnikiem Ethnikosu Achnas, w którym grał przez półtora roku. Po powrocie do kraju wiosną 2018 roku został piłkarzem GKS-u Katowice. W nowej drużynie nie rozegrał żadnego spotkania.

Następnie przez kolejne cztery lata grał na Cyprze. Najpierw w AEL Limassol, następnie w PAEEK Kyrenia. Z tym pierwszym klubem w 2019 roku zdobył Puchar Cypru. Łącznie na szczeblu cypryjskiej ekstraklasie oraz w rozgrywkach pucharowych rozegrał 64 spotkania. W nich zanotował 15 czystych kont. Procek od roku pozostawał bez klubu. Jesienią zeszłego roku był już testowany przez Podbeskidzie w meczu sparingowym z Zagłębiem Sosnowiec. Do podpisania kontraktu ostatecznie nie doszło, a klub sięgnął po Wiktora Kaczorowskiego, którego dziś nie ma już w Bielsku-Białej.

Bracia ze wsparciem „Rogala”

W Bielsku-Białej po pierwszych treningach i grach sparingowych mocno liczą na braci Stryjewskich. 28-letni Michał i o dwa lata młodszy Mateusz w minionym sezonie występowali w Mławiance Mława. W jej barwach zdobyli blisko 40 bramek i dołożyli drugie tyle asyst. Grę w III-ligowym klubie łączyli z codzienną pracą zawodową. W sobotnim sparingu z Odrą blisko strzelenia bramki był 26-latek. Urwał się spod opieki obrońcy i mocnym uderzeniem trafił w poprzeczkę.
Swój niewielki udział w przeprowadzce Stryjewskich pod Klimczok miał Maciej Rogalski.

Ten latem 2010 roku trafił do Podbeskidzia z Lechii Gdańsk. Pomocnik już w następnym sezonie był współautorem historycznego awansu do ekstraklasy. W kolejnym rozegrał 18 spotkań i po dwóch latach pożegnał się z klubem.
Dużo klubów o nich pytało i mam swój mały udział w tym, że są w Podbeskidziu – przyznaje „Rogal”, z którym kontaktowali się dawni koledzy z boiska – dyrektor sportowy bielskiego klubu Sławomir Cienciała i Marek Sokołowski.


Czytaj więcej o pierwszej lidze


Michał to ofensywny pomocnik, czasami grał także jako napastnik. Próbowany był również w roli środkowego pomocnika, ale nie był to udany ruch, bo na tej pozycji nie jest wykorzystywany jego potencjał do gry ofensywnej. Mateusz to lewoskrzydłowy – dodaje były zawodnik Podbeskidzia. – Czekali na swój moment długo, zwłaszcza Michał, bo Mateusz dłużej pograł na szczeblu centralnym (w barwach Znicza Pruszków i Elany Toruń – dop. red.). Trzy lata ciężko pracowaliśmy w Mławie na nasz lokalny sukces (awans z IV do III ligi – dop. red.), oni mają świadomość jak wiele ciężkiej pracy ich to kosztowało – mówi Rogalski, który ma nadzieję, że kariera przynajmniej jednego z braci potoczy się podobnie jak losy Sylwestra Patejuka. Do Podbeskidzia trafił w 2009 roku z II-ligowej Nidy Pińczów, a trzy lata później ze Śląskiem Wrocław grał w eliminacjach do europejskich pucharów.

(bak)


Fot. tspodbeskidzie.pl


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.