Polak na celowniku Schalke

Niewykluczone, że kolejny piłkarz znad Wisły przywdzieje koszulkę słynnego klubu z Gelsenkirchen. Bliski transferu jest bowiem Michał Karbownik.


Po roku spędzonym w Bundeslidze Schalke ponownie zaliczyło spadek. Nadzieje na utrzymanie tliły się do samego końca, ale ostatecznie „Koenigsblauen” znów będą musieli rywalizować na zapleczu. W sezonie 2021/22 powrót udało im wywalczyć od razu po spadku, ale 2. Bundesliga wcale nie jest łatwą ligą. Tym bardziej że chrapkę na awans będą miały teraz także Hertha Berlin, HSV czy Fortuna Duesseldorf. Dlatego S04 musi się zbroić.

Kamiński zostaje

Po sezonie w najwyższej lidze sytuacja finansowa klubu poprawiła się. Gdy Schalke spadało, było targane ogromnymi problemami organizacyjnymi, ale te udało się uprzątnąć. Tym większy jest więc tam teraz optymizm, że w gabinetach i sztabie szkoleniowym nie panuje już taki chaos. Co prawda w kwestii pieniędzy nadal nie jest kolorowo. Klub ma długi wynikające z nierozsądnych decyzji ostatnich kilku czy kilkunastu lat, ale stopniowo udaje się je niwelować. Nie pomogła w tym zdecydowanie utrata sponsora, rosyjskiego Gazpromu, którego Schalke pogoniło w zeszłym roku krótko po tym, jak Moskwa dokonała inwazji na Ukrainę.

Mimo tego w Gelsenkirchen panuje stopniowy optymizm. „Koenigsblauen” będą stawiani w roli mocnych faworytów do awansu, choć rzecz jasna nad kadrą trzeba jeszcze trochę popracować. Jedną z decyzji, jaką podjęli działacze, było przedłużenie kontraktu z polskim obrońcą Marcinem Kamińskim. 7-krotny reprezentant kraju występuje w S04 od dwóch lat.

Był bardzo ważną postacią zespołu, który wywalczył awans do Bundesligi, ale w samej elicie jego rola została wyraźnie zmniejszona, inna sprawa, że wiele miesięcy zabrała mu kontuzja. Krótko po zakończeniu sezonu Schalke poinformowało, że „Kamyk” pozostanie w drużynie jeszcze przez rok (z opcją przedłużenia) i niewykluczone, że po raz kolejny będzie istotnym ogniwem bloku defensywnego. Kilku stoperów już bowiem opuściło zespół, a ci, którzy pozostali, mają maksymalnie 23 lata. Kamiński? 31.

Odzyskać pieniądze

Bardzo prawdopodobne, że były gracz Lecha Poznań nie będzie jedynym Polakiem, jaki będzie występował Schalke w nadchodzącym sezonie. Jeszcze w czerwcu zaczęły się bowiem pojawiać doniesienia o zainteresowaniu klubu Michałem Karbownikiem. Niemcy znają tego zawodnika bardzo dobrze, bo cały poprzedni sezon spędził w drugoligowej Fortunie Duesseldorf. Tam występował przede wszystkim na pozycji lewego obrońcy – choć przewinął się też przez środek pola. Na gruncie ligowym wystąpił 26 razy, zdobywając 1 bramkę i 5 asyst, prezentował nowoczesny ciąg do przodu i zbierał wiele pochlebnych recenzji. Fortuna chętnie zatrzymałaby go u siebie, ale nie było jej na to stać – Schalke jednak to co innego. Początkowo co prawda spekulowało się o tym, że faktycznie „Karbo” może być dla działaczy z Gelsenkirchen za drogi, ale teraz sprawy wyglądają bardziej optymistycznie.

Część do odzyskania?

Niemieckie media twierdzą bowiem, że Brighton zadowoli oferta w wysokości 3 mln euro, a tyle też jest w stanie zapłacić bundesligowy spadkowicz. Anglicy zainwestowali w Karbownika ok. 5,5 mln euro odstępnego, ale ten raczej nie ma w ich szeregach przyszłości, więc przedstawiciel Premier League będzie zadowolony chociaż z częściowego odzyskania tej kwoty (tym bardziej że jego kontrakt obowiązuje jeszcze tylko przez rok). Schalke natomiast zyska alternatywę na lewą obronę.

Tamtejsze media podkreślały bowiem, że w zespole przyda się kolejny gracz na tę pozycję, bo jak na razie jest tam tylko Holender Thomas Ouwejan, którego umowa obowiązuje jeszcze przez rok. W poprzednim sezonie piłkarz ten zaczął w podstawowym składzie, ale potem borykał się z poważnymi kontuzjami. Wcześniej, jeszcze na zapleczu, prezentował się bardzo dobrze, notując 3 gole i 8 asyst w 28 spotkaniach. To właśnie Ouwejan będzie konkurentem Karbownika, jeśli ten zdecyduje się na przeprowadzkę do Gelsenkirchen. Łatwo Polakowi na pewno nie będzie, ale zdecydowanie stać go na wywalczenie miejsca w wyjściowej jedenastce. Pokazał to już w Duesseldorfie.


Na zdjęciu: Michał Karbownik dzięki dobrej grze w barwach Fortuny trafił do reprezentacji Polski. Czy jego kolejnym krokiem będzie Schalke?

Fot.  Andrew Surma/SIPA USA/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.