PGG ROW Rybnik. Kulejący młodzieżowcy

Okienko transferowe otwiera się w listopadzie, ale dywagacji na temat transferów żużlowców jest już co niemiara. Co chwila padają nazwiska zawodników, którzy w kolejnym sezonie mogliby reprezentować klub ze Śląska.

Niewątpliwie wzmocnienia w ROW-ie są potrzebne, jeżeli w Rybniku mają zamiar utrzymać się w elicie. Najważniejszą kwestią będzie dobranie punktujących juniorów, gdyż tych w szeregach „Rekinów” po prostu brakuje.

Bez pewnych punktów

Robert Chmiel od nowego sezonu nie będzie spełniał wymogów młodzieżowca. 21-latek w tym roku zdobył wiele ważnych punktów i dołożył… cegłę do awansu. Potwierdził to również w meczu finałowym z Ostrovią, gdy jadąc sam przeciwko dwójce rywali, zdobył cenne 2 punkty.

– Cieszę się, że ludzie wiedzą, które punkty są ważne. Jeżeli jedna para juniorów robi 3 „oczka” na mecz, a druga 8, to widać różnicę – mówił wówczas. Ze średnią biegopunktową na poziomie 1,509 był jednym ze skuteczniejszych juniorów w całej lidze. Wciąż jednak nie wiadomo, co stanie się z Chmielem w nadchodzącym sezonie. Pytany w połowie września o przyszłość, odpowiedział krótko: – Nie ma żadnych rozmów.

Młodzież niegotowa

Na pokładzie pozostaje więc dwóch młodzieżowców, którzy wydają się jeszcze niegotowi na ekstraligową rzeczywistość. Mateusz Tudzież i Przemysław Giera zamieniali się na pozycji juniora. I choć widać w nich potencjał, to potrzebują jeszcze wiele godzin pracy, żeby byli w stanie dowozić cenne punkty do mety na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. – Trzeba jeszcze lepiej przepracować zimę, bo wchodzimy na wyższy stopień. Do ekstraligi musimy się odpowiednio przygotować – stwierdził Tudzież.

Kto jest dostępny?

Również prezes Krzysztof Mrozek poruszył temat młodzieżowca na spotkaniu z kibicami. – Nikogo z juniorów, którzy jeżdżą u nas – mam na myśli tych, którzy przodują, czyli Mateusza Tudzieża i Przemysława Gierę – nie skreślamy – zapewnił szef klubu, które jednak wie, .ze problem istnieje. – Uważam, że powinniśmy przeprowadzić jeden transfer na tę pozycję, bo jest kulawa. Problemy z juniorami wynikają z zaniedbań ze strony wszystkich kolejnych trenerów, którzy byli w klubie po Janie Grabowskim – zaznaczył.

ROW musi sięgnąć po młodzieżowca spoza Rybnika, a żaden klub w Polsce nie chce pozbywać się wyróżniających się juniorów, bo są kluczem do sukcesu w każdej lidze. Pokazują to Fogo Unia Leszno, Betard Sparta Wrocław czy nawet Speed Car Motor Lublin, który spokojnie utrzymał się w elicie.