Piast Gliwice. Kłopotów nie ubyło

Trener Piasta Waldemar Fornalik wciąż nie może mówić o komfortowej sytuacji kadrowej. W meczu z Górnikiem Łęczna mocno zmieniona może być środkowa linia. Czy ponowny debiut zaliczy Tom Hateley?


Jakiś czas temu szkoleniowiec gliwiczan przyznał przed kamerami, że prawdziwego Piasta kibice zobaczą dopiero, gdy problemy zdrowotne się skończą. Niestety wciąż daleko do ideału. O absencji filaru defensywy i kapitana Jakuba Czerwińskiego już pisaliśmy, choć trochę optymizmu w serca fanów drużyny z Okrzei udało się wlać.

– Kuba jest w okresie rehabilitacji, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku – stwierdził Waldemar Fornalik.

Bez trzech pomocników?

Trener Piasta musi jednak mocno zastanowić się nad zestawieniem linii pomocy, a zwłaszcza środka. Z powodu czterech żółtych kartek pauzować musi Michał Chrapek, który jest ważną częścią zespołu i tej formacji – może bowiem grać w roli typowego środkowego pomocnika, jak i nieco bardziej wysuniętego oraz ofensywnego gracza. Jakby tego było mało z gry wypadł inny centralny pomocnik, czyli doświadczony Tomasz Jodłowiec.

– Na jednym z treningu doszedł jeszcze uraz Tomka Jodłowca i jego na pewno nie będzie do dyspozycji – smuci się szkoleniowiec, który nie jest jeszcze pewien, czy Kristopher Vida będzie do jego dyspozycji w sobotnim meczu.

– To wciąż znak zapytania – mówi Fornalik, a klubowi fizjoterapeuci robili i robią wszystko, by jednak do Łęcznej pojechał.

Tom da radę?

Wobec takiego obrotu spraw znacznie wzrosły szanse na to, że już w najbliższym meczu z boiskami ekstraklasy ponownie przywita się Tom Hateley. Anglik na początku tygodnia powrócił do Piasta i choć przez ostatni miesiąc trenował tylko indywidualnie, to wydaje się, że może choćby w pewnym wymiarze pomóc drużynie w sobotnim spotkaniu. Takiego wariantu nie wyklucza nawet sam szkoleniowiec.

– Bierzemy to poważnie pod uwagę. Oczywiście, są jeszcze do załatwienia formalności, ponieważ Tom jest zawodnikiem spoza Unii, więc te procedury są nieco inne. Pracujemy nad tym, żeby ten zawodnik dołączył do ekipy na sobotni mecz – mówi Fornalik, który został zapytany czy to ten sam piłkarzy, który odchodził z Piasta w sierpniu 2020 roku.

– Patrząc na pierwsze treningi, to jest to ten sam Tom. Nie widzę tzw. postępującego czasu. To też ważna postać w aspekcie mentalnym, bo kieruje pewnymi poczynaniami na boisku, tak że jestem bardzo zadowolony z tego, że Tom do nas dołączył – dodaje trener gliwiczan, którzy wciąż potrzebują punktów, by umocnić się w ligowej tabeli.

– Każda wygrana jest budująca dla drużyny, Górnikowi i nam również są potrzebne punkty i też chcemy wygrać to spotkanie. Z takim zamiarem pojedziemy do Łęcznej – mówi trener.

Bez aklimatyzacji

Tom Hateley też uważa, że szybko może pomóc drużynie.

– Piłka nożna jest językiem uniwersalnym. Potrzebuję tylko poznać sposób gry zawodników, ale codzienne treningi szybko w tym pomogą. Nie potrzeba dużo czasu, żeby to zaskoczyło i z niecierpliwością oczekuję, aby poznać nowych kolegów i złapać z nimi kontakt. Co weekend śledziłem wyniki i grę Piasta. Być może końcówka ostatniego sezonu mogła być nieco rozczarowująca, bo Piast nie znalazł się w rozgrywkach europejskich – podkreśla Anglik, który na razie związał się rocznym kontraktem.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus