Piast Gliwice. Łatwo nie jest. I nie będzie

Ostatnie tygodnie przy Okrzei były bardzo pracowite i sporo się działo. A dla piłkarzy pierwszym testem będzie sobotni mecz w Rzeszowie z Resovią.


Trener Waldemar Fornalik nawet na urlopie żył sprawami klubu, przede wszystkim transferami. W ekipie z Okrzei nie ma już kilku podstawowych graczy – Jorge Feliksa, Toma Hateley’a, czy Urosza Koruna. Są za to nowi, którzy w ekspresowym tempie muszą się nauczyć filozofii gry Piasta. Czasu na eksperymenty niemal nie było. Tydzień temu na zakończenie zgrupowania w Arłamowie gliwiczanie pokonali Puszczę Niepołomice 2:1. Teraz czeka ich mecz w ramach Pucharu Polski, a kolejne tygodnie sierpnia to jużekstraklasa oraz wyjazdowy mecz z Dynamem Mińsk w ramach eliminacji Ligi Europy.

Zmęczenie mija

Czy ten okres przygotowawczy był najtrudniejszy od dawien dawna?

– Na pewno nie był to lekki okres. Był inny, ponieważ trzeba było odpowiednio rozłożyć akcenty i dostosować je do czasu. Pracowaliśmy nad tym, aby podtrzymać dyspozycję z końcówki sezonu, no bo trudno mówić o budowaniu nowej formy – mówi trener Waldemar Fornalik, który nie ukrywa, że jego zawodnicy w Bieszczadach mocno potrenowali, by przygotować fundamenty pod najbliższe tygodnie.

– W sparingu z Puszczą było widać zmęczenie, ale teraz schodzimy z obciążeń i staramy się, aby w spotkaniu pucharowym być w lepszej dyspozycji, przede wszystkim fizycznej. Taką optymalną formę powinniśmy mieć w pierwszym meczu ligowym – dodaje szkoleniowiec trzeciej drużyny ekstraklasy.

Puchar wyzwaniem

Początek grania nie oznacza końca wyzwań i trudności, które czekają gliwiczan.


Przeczytaj jeszcze: W Piaście bardziej zmotywowani


– Gdybyśmy mieli kilka sparingów, to moglibyśmy przyjrzeć się temu, jak funkcjonuje zespół w określonym układzie personalnym. W tym wypadku te korekty będziemy musieli robić w meczach o stawkę – mówi Fornalik, który ani nie ma zamiaru lekceważyć Resovii, ani w spotkaniu z nią eksperymentować.

– To zespół, który grał na poziomie drugiej ligi, ale po barażach uzyskał awans. A mecze pucharowe z założenia nie są łatwe. Wszyscy pamiętamy nasze spotkanie w Skierniewicach, gdzie wygraliśmy dopiero po dogrywce. Ale do Rzeszowa jedziemy po to, aby awansować – stwierdza trener klubu z Okrzei. Pozytywna wiadomość dla fanów jest taka, że wszyscy piłkarze są zdrowi i sztab szkoleniowy ma w kim wybierać. Jako że letnie okno transferowe trwać będzie do 5 października, kadra Piasta jeszcze się zapewne zmieni.

– Nie wykluczam tego, będziemy reagowali na sytuację. Być może wydarzy się coś już w najbliższych dniach – tajemnico dodaje Waldemar Fornalik.


Fot. Lukasz Sobala / Press Focus