Lód pod czapką

Gliwiczanie odnosząc czwarte z rzędu zwycięstwo zrobili kolejny krok do awansu. Mają 3 punkty przewagi nad Szczakowianką, zbliżony bilans bramek (+28, +26) oraz równy bilans bezpośrednich starć 1:0 i 1:2). By dopiąć swego, w zamykających sezon zasadniczy spotkaniach z Unią Kosztowy i Rozwojem Katowice powinni zdobyć 4 „oczka”.


– Z jednej strony jesteśmy blisko, z drugiej strony nie możemy być spokojni, dopóki nie zagwarantujemy sobie udziału w barażach. Cieszymy się z miejsca, w którym jesteśmy, ale spokojnie. Lód pod czapką mamy. Wszystko w naszych nogach, głowach. Póki będzie to możliwe, będziemy robić wszystko, by wykorzystać nadarzającą się szansę – stwierdził [Jarosław Wójcik], trener rezerw Piasta, przed kamerami telewizji klubu z Myszkowa, który zawiesił liderowi poprzeczkę wysoko. Ten jednak dał radę zrewanżować się za jesienną porażkę 2:5 z MKS-em.

– Myszków trzeba pochwalić. To powtarzalny zespół, bardzo wymagający przeciwnik, z ciekawymi stałymi fragmentami, co świadczy o tym, że nie śpi podczas treningów – uśmiechnął się szkoleniowiec Piasta.

Stałe fragmenty rzeczywiście odegrały w sobotę rolę. MKS jako pierwszy wyszedł na prowadzenie, gdy po dośrodkowaniu Dominika Marka z rzutu rożnego głową do siatki gliwiczan trafił Krzysztof Małolepszy. Gliwiczanie odpowiedzieli tuż przed przerwą. To były zabójcze w ich wykonaniu dwie minuty. Bartosz Łuczak przymierzył płasko z „szesnastki” po podaniu Wojciecha Kędziory, a potem Kędziora głową zamknął centrę Toyi Nakajimy z rzutu rożnego. Kędziora odegrał zatem kluczową rolę w tym meczu.

Napastnik ma już 42 lata, ale w IV lidze nadal stanowi wartość. Zdobył swoją piątą bramkę w sezonie, trzecią w tym roku – i trzeci raz w tym roku w spotkaniu wygranym 2:1. Myszkowianie tanio skóry nie sprzedali, w II połowie też stawiali się Piastowi (słupek ostemplował Marek), ale ten odniósł 12. w rundzie zwycięstwo i powoli może myśleć o barażu, prawdopodobnie z Unią Turza Śląska.


Piast II Gliwice – MKS Myszków 2:1 (2:1)

Bramki: Łuczak 40, Kędziora 42 – głową – Małolepszy 19 – głową.
PIAST II: Jelonek – Liszewski (30. Stisz), Dulęba, Kruppa, Świetlicki, Łuczak, Niedbała, Spende (58. Noworyta), Leśniak, Nakajima (55. Panowski), Kędziora (69. Buchta). Trener Jarosław WÓJCIK.

MKS Myszków: Kucharski – Podolski, Sychowicz, Wnuk, Skrzypiński, Cuber (61. Czenczek), Marchewka, Skibiński, Marek, Zachara (61. Osadets), Małolepszy. Trener Robert MAJCHRZAK.

Sędziował Bartosz Niewiadomski (Radzionków). Widzów 100. Żółte kartki: Łuczak, Stisz – Małolepszy, Sychowicz, Skibiński.


Na zdjęciu: „Szczupak” Wojciecha Kędziory dał rezerwom Piasta zwycięstwo w meczu Piast II – MKS Myszków, które przybliżyło go do wygrania ligi.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.