Pierwsza głowa Błąda

To zdarzyło się Adrianowi Błądowi pierwszy raz. 31-letni pomocnik dotąd na seniorskim poziomie strzelił 71 goli – 40 w GieKSie, 19 w Zawiszy Bydgoszcz, 11 w Zagłębiu Lubin i 1 w Arce Gdynia.


Nigdy wcześniej nie skierował jednak piłki do siatki po uderzeniu głową, a właśnie to uczynił w sobotę. W 13 minucie derbów z GKS-em Tychy przy Bukowej mierzący 165 centymetrów gracz wykorzystał dośrodkowanie Marcina Urynowicza i – jak się okazało – zapewnił swojej drużynie punkt za remis 1:1.

– Pierwszy raz w życiu zdobyłem bramkę głową – mówił na gorąco świadomie jeden z liderów GieKSy.

– Już kiedyś miałem 100-procentową sytuację. Ktoś powiedział mi wtedy, że muszę się uczyć od Arka Woźniaka. „Wąski” ten element ma opanowany, w tym meczu trochę go naśladowałem, wziąłem przykład. Szkoda tylko, bo w drugiej połowie na „dzień dobry” miałem identyczną sytuację (tym razem dośrodkowywał Grzegorz Rogala – dop. red.). Bramkarz dobrze interweniował. Wydawało mi się, że dobrze uderzyłem, choć mogłem trochę bardziej skierować piłkę do boku. Muszę uderzyć się w pierś, bo zdobyłem w tym spotkaniu bramkę, ale mogłem mieć dwie albo nawet trzy, a wtedy spokojnie zainkasowalibyśmy 3 punkty – przekonywał Błąd, który po derbowym remisie czuł niedosyt.

– To, że w pierwszej połowie graliśmy w niskiej obronie, nie świadczy o tym, że była w naszym wykonaniu słaba – zastrzegł pomocnik.

– Dobrze weszliśmy w mecz, od razu mieliśmy dwie dobre akcje, co prawda straciliśmy bramkę, ale szybko odpowiedzieliśmy i do przerwy nie przegrywaliśmy. Może obraz zaciemnia to, że Tychy oddały kilka strzałów, ale czy były groźne? Chyba tylko jeden poszedł w światło bramki. Druga połowa była już duża lepsza, stwarzaliśmy mnóstwo sytuacji. To taki remis ze wskazaniem na nas. Szkoda, że nie przełożyliśmy tego na 3 punkty, bo byłoby to zasłużone zwycięstwo w derbach, w których rywal też starał się, jak mógł. Zostawiliśmy kawał serducha, to był niezły mecz do oglądania. Walczymy dalej – dodawał Adrian Błąd. GieKSa w następnej kolejce, w sobotę 1 października, pojedzie do Bełchatowa na spotkanie ze Skrą Częstochowa.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus