Pierwszy raz wśród seniorów

Prawie rok czekał Kacper Kostorz na kolejną poważniejszą szansę od trenera Podbeskidzia. W ostatniej kolejce poprzedniego sezonu wszedł na boisko w 14. minucie spotkania, zastępując Marka Sokołowskiego, który kończył karierę. W bieżących rozgrywkach „Kosta” na boisku pojawiał się – nie licząc meczu z Odrą Opole – aż 16 razy. Ale nigdy w pierwszym składzie. Łącznie niespełna 19-latek uzbierał 284 minuty.

Od razu 90 minut

Aż do sobotniego meczu, w którym znalazł się w wyjściowym ustawieniu. Trener Adam Nocoń powiedział po spotkaniu, że zawodnik zaprezentował się pozytywnie, chociaż nie ustrzegł się juniorskich nawyków. W zupełności się ze szkoleniowcem Podbeskidzia zgadzamy. Podobnie było zresztą we wcześniejszych spotkaniach. „Kosta” bardzo bliski zdobycia efektownej bramki był w meczu przeciwko Miedzi Legnica, kiedy to Łukasz Sapela z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Starcie, chociaż przegrane, przeciwko Odrze, skończyło się jednak dla Kostorza pierwszym efektem w seniorskiej piłce. W postaci asysty przy honorowym trafieniu Pawła Tomczyka. – Może i to cieszy, jak również występ w większym wymiarze czasowym, ale wynik nie był dla nas satysfakcjonujący. Myślę, że pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Później jednak straciliśmy bramki i wszystko się skomplikowało – podsumował swój pierwszy w życiu 90-minutowy występ wśród seniorów [Kacper Kostorz].

Czas próby

Czy to oznacza, że jeszcze w tym sezonie „Kosta” otrzyma podobną szansę od Adama Noconia? Często w przypadkach, w jakim teraz znalazło się Podbeskidzie, mówi się, że młodzi powinni grać więcej. Chodzi bowiem o sytuację „górali” w tabeli. O walce o wysokie cele nie ma przecież mowy, a spadek też Podbeskidziu nie grozi, chociaż matematycznie zespół utrzymania sobie nie zapewnił. Ale tylko nadzwyczajnie niekorzystny zbieg okoliczności może oznaczać dla bielszczan baraże. – Ostatnie dwa mecze muszą zostać przez nas dogłębnie przeanalizowane. Bo zaczęliśmy tracić bramki, których wcześniej nie traciliśmy – oto recepta Kacpra Kostorza przed trzema ostatnimi kolejkami sezonu. Które w przypadku tego zawodnika mogą okazać się kluczowe, biorąc pod uwagę dalszy rozwój jego kariery. Czy ten czas próby skończy się powodzeniem? W pierwszej kolejności wszystko zależy od decyzji Adama Noconia.