Mistrzostwa Świata. Egzotyczni, ale mocni

Polacy w światowym czempionacie wystąpią po raz drugi w historii, po 52 latach przerwy. Wielu ekspertów przyznało, że sobotnie losowanie grup było bardzo szczęśliwe. Wprawdzie nie spełniło się marzenie wielu naszych koszykarzy o trafieniu na Stany Zjednoczone i możliwości walki z gwiazdami NBA, ale za to są realne szanse na wyście z grupy. Żadna z ekip, czyli Wenezuela, Chiny i Wybrzeże Kości Słoniowej, nie należą do światowego topu, co oczywiście nie znaczy, że będzie łatwo.

Kim są zespoły, z którymi zagrają w Chinach biało-czerwoni?

WENEZUELA

Jest najwyżej – na pozycji 20 – sklasyfikowana w rankingu Międzynarodowej Federacji Koszykówki, FIBA (Polska zajmuje miejsce 25). Jest rewelacją eliminacji do mundialu. Wygrała aż 9 z 12 meczów. Jedynie Kanada była od niej lepsza. Szkoleniowcem drużyny jest Fernando Duro, a liderami bracia Vargas. Gregory występuje na pozycji rozgrywającego, a Jose jest skrzydłowym. Warto też zwrócić uwagę na podkoszowych Gregory’ego Echenique oraz Nestora Colmenaresa. Wenezuelczycy brali udział w trzech mundialach (1990, 2002, 2006) i dwóch igrzyskach olimpijskich (1992 i 2016). Nic wielkiego jednak nie zwojowali. W ostatnich igrzyskach w Rio de Janeiro nie wyszli z grupy, wygrywając tylko jeden mecz, z Chinami.

CHINY

Gospodarz zawodów, zajmuje 30. lokatę w rankingu FIBA. W Państwie Środka koszykówka jest jedną z najbardziej popularnych dyscyplin sportowych i prężnie się rozwija. Spora w tym zasługa Yao Minga, czyli pierwszego Chińczyka w NBA. Minga w kadrze dawno już jednak nie ma. Obecnie najbardziej znanym zawodnikiem jest Yi Jianlian. Mierzący 213 cm podkoszowy przez wiele lat był zawodnikiem klubów NBA: Milwaukee Bucks, New Jersey Nets, Washington Wizards oraz Dallas Mavericks. Od 2012 roku występuje w ojczyźnie w Guangdong Southerm Tigers. Innymi ważnymi postaciami w talii trenera Liu Penga są rzucający, Ding Yanyuhang, skrzydłowy Zhou Peng oraz center Zhou Qi. Ten ostatni w eliminacjach zdobywał średnio 25,5 pkt oraz miał 10 zbiórek w każdym meczu. Nie było ich jednak wiele, bo zaledwie dwa. Liu Peng w eliminacjach skorzystał z aż 41 graczy. Mógł sobie pozwolić na eksperymenty bo Chiny, jako gospodarz, były pewne gry w mundialu.

Dodamy, że Chiny to ośmiokrotny uczestnik czempionatu globu (1978, 1982, 1986, 1990, 1994, 2002, 2006, 2010) i 10. krotny igrzysk olimpijskich (1948, 1984, 1988, 1992, 1996, 2000, 2004, 2008, 2012, 2016).

WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWEJ

Teoretycznie to najsłabsza ekipa w grupie. Sklasyfikowana jest dopiero na 64. miejscu w rankingu FIBA. Jako ostatnia drużyna z Afryki wywalczyła awans do MŚ dzięki wygranej z Mali 69:49 w ostatniej kolejce, zajmując trzecie miejsc w gr. F z bilansem 7-5. Trenerem „Słoni” jest Włoch Paolo Povia, na co dzień szkoleniowiec szwajcarskiego zespołu Rivera Lakers. O sile zespołu z Zachodniej Afryki stanowią gracze występujący w niższych ligach we Francji. Czołowymi postaciami ekipy włoskiego szkoleniowca jest Mouloukou Souleyman Diabate oraz Guy Lndry Edi. Ten pierwszy, 31-letni rozgrywający, jest zawodnikiem SLUC Nancy, z kolei Edi broni barw Champagne Chalons Reim. Niewykluczone, że w Chinach WKS zyska ogromne wzmocnienie. Działacze starają się bowiem namówić do występów w reprezentacji Mo Bambę. To środkowy Orlando Magic. W swoim debiutanckim sezonie w NBA notuje średnio w każdym spotkaniu 6,2 pkt oraz ma 5 zbiórek.

 

Na zdjęciu: Naszym koszykarzom rzadko jest dane grać z tak egzotycznymi rywalami, z jakimi zmierzą się w Chinach.