Piłka ręczna. Górnik chce podkreślić swoją wartość

Ten mecz niesamowicie mnie rajcuje – mówi trener Marcin Lijewski, którego Górnik Zabrze podejmie w sobotę Azoty Puławy.


Ostatnia kolejka kończącego się powoli roku niesie ze sobą sporą dawkę emocji. Jej przejawem będzie sobotnie starcie Górnika z Azotami, czyli sąsiadów z tabeli. Faworytami spotkania, z którego transmisję przeprowadzi TVP Sport, są wyżej notowani puławianie. – Aby wygrać, musimy mieć naprawdę dobry dzień. Powinniśmy wyjść na ten mecz maksymalnie zmotywowani i skoncentrowani. Najlepiej byłoby, gdyby Azoty były w nieco słabszej dyspozycji… – ocenia szkoleniowiec zabrzan, Marcin Lijewski. Jego zespół ma za sobą niełatwą przeprawę. Ostatni mecz z opolską Gwardią przegrał po rzutach karnych, z kolei ich dzisiejsi rywale nie mieli problemów z pokonaniem (34:26) Stali Mielec.

Przyjezdni będą więc starali się udowodnić wyższość, a gospodarze powinni zrobić wszystko, by stawić im czoło. Trener Lijewski ma jednak świadomość, że łatwo nie będzie. – Azoty to drużyna, która w zasadzie nie ma słabych punktów. Można powiedzieć, że to zespół kompletny. Ma bardzo dobrą obronę, skuteczną obsadę bramki i świetne skrzydła, które chętnie biegają do kontr – opisuje z uznaniem „Szeryf”.

Dziś przyjdzie mu uczulić swych podopiecznych na rozgrywającego Michała Jureckiego, swego dobrego znajomego z reprezentacji, z którym w 2007 i 2009 roku sięgnął po srebro oraz brąz mistrzostw świata. „Dzidzia”, mimo 37 lat, nadal jest czołową postacią puławskiego zespołu i trener Robert Lis nie wyobraża sobie meczów bez udziału tego zawodnika. Jurecki w 12 występach zdobył 44 bramki, ale pod tym względem pozostaje w cieniu Andrija Akimienki. Ukraiński prawoskrzydłowy jest wiceliderem klasyfikacji strzelców, mając na koncie 75 trafień.

Kibice Górnika mają jeszcze w pamięci tegoroczną rywalizację, której stawką był brązowy medal. Wygrały ją Azoty, więc jeśli zabrzanie planują zrzucić je z podium, muszą dziś zwyciężyć. – Ten mecz niesamowicie mnie rajcuje – rzucił na podsumowanie trener Lijewski, który postara się odpowiednio zmotywować swoich podopiecznych.

(RG)

9 REPREZENTANTÓW Polski zgłoszonych na styczniowe mistrzostwa Europy będzie można dziś zobaczyć w hali przy Wolności. Po stronie Górnika będą to: Jakub Skrzyniarz, Bartłomiej Bis, Damian Przytuła i Paweł Krawczyk, a po stronie Azotów: Mateusz Zembrzycki, Dawid Dawydzik, Dawid Fedeńczak, Rafał Przybylski i Piotr Jarosiewicz.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus