Planu jeszcze nie ma

Już od ponad tygodnia piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała przebywają na urlopach. Rozjechali się do domów po sparingu z Górnikiem Zabrze, który rozegrany został 2 grudnia.


– Ten rok nie był dla nas łatwy. To jest czas, w którym będziemy mogli się zregenerować zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym – powiedział Kamil Biliński, kapitan Podbeskidzia.

– Na pewno pomoże nam to w tym, by rok 2023 zacząć lepiej aniżeli rok, który powoli się kończy. Chodzi o to, by znów – od początku wiosny – nie było 11 meczów bez zwycięstwa. To był ciężki psychicznie dla nas czas, długo nie mogliśmy się przełamać. Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku będziemy wyglądać lepiej. Chcemy walczyć o ekstraklasę do samego końca – takie mamy ambicje. Podbeskidzie nie może grać o nic. Jakie będą tego okoliczności? Zobaczymy – podkreślił lider klasyfikacji strzelców pierwszej ligi.

Na razie nie wiadomo, kiedy bielszczanie wrócą do treningów. Klub nie podał jeszcze zimowego planu przygotowań, ale należy się spodziewać, że pierwsze zajęcia odbędą się na początku stycznia, sądząc po tym, jak planują inni pierwszoligowcy. Ci rzeszowscy wznawiają treningi już 2 stycznia, a więc do pracy biorą się bardzo szybko. Na razie wiadomo jedynie, jeżeli chodzi o Podbeskidzie, że zespół ten 18 stycznia rozegra sparing z GKS-em Jastrzębie, ale wiemy to dzięki temu, bo swój plan przygotowań już miesiąc temu przedstawił drugoligowiec.

Co zatem wydarzyło się pod Klimczokiem w ostatnich dniach? Z klubu odszedł Wojciech Makowski, który we wrześniu dołączył do sztabu szkoleniowego Dariusza Żurawia i został jego asystentem. Trener ten wybrał intratną propozycję, którą otrzymał od Macieja Skorży. Przypomnijmy, że Makowski niegdyś pracował z tym szkoleniowcem w Lechu Poznań. Skorża został niedawno trenerem japońskiej drużyny Urawa Red Diamonds i postanowił zabrać ze sobą do „Kraju Kwitnącej Wiśni” Makowskiego właśnie. Warto podkreślić, że to już druga taka wolta asystenta w Podbeskidziu w tym roku, bo wcześniej inny z pomocników Dariusza Żurawia, Grzegorz Mokry, został wykupiony przez Miedź Legnica. Jeżeli chodzi o piłkarzy, to na razie Podbeskidzie wypożyczyło z Lechii Gdańsk 19-letniego pomocnika, Tomasza Neugebauera. W kwestii potencjalnych rozstań z klubem należy zaznaczyć, że Kacper Wełniak, 22-napastnik, który jesienią rozegrał 16 spotkań, ale wszystkie z ławki (uzbierał raptem 118 minut), otrzymał zgodę na testy w drugoligowym Motorze Lublin.


Fot. Krzysztof Dzierzawa / Pressfocus