Pniówek Pawłowice – Miedź II Legnica. Bilet na Titanica

Drużyna Jana Furlepy zmiażdżyła rezerwy Miedzi Legnica, odsyłając je do domu z bagażem sześciu goli.


Po wiktorii w Wodzisławiu Śląskim z tamtejszą Odrą piłkarze Pniówka 74 Pawłowice liczyli na komplet punktów z rezerwami Miedzi Legnica. Drużyna prowadzona teraz przez trenera Adriana Żurańskiego (wcześniej sprawowali nad nią szkoleniową pieczę Grzegorz Mokry, Rafał Fościak i Arkadiusz Bator) przed przyjazdem do Pawłowic w pięciu ostatnich potyczkach ligowych poniosła cztery porażki i bezbramkowo zremisowała ze Stalą Brzeg, co dodatkowo napawało optymizmem podopiecznych Jana Furlepy. Gospodarze sobotniej konfrontacji nie pomylili się w swoich kalkulacjach i zmiażdżyli przeciwnika z Legnicy, aplikując mu sześć goli, nie ponosząc żadnych strat.

Goście wyszli na boisko z dziewięcioma młodzieżowcami w podstawowej jedenastce i odebrali kolejną surową lekcję futbolu. Tydzień wcześniej legniczanie zostali zmiażdżeni na własnym boisku 6:1 przez Gwarka Tarnowskie Góry, w Pawłowicach odebrali kolejny bilet na Titanica. W ich  masakrze największy udział miał Dawid Hanzel, który zapisał na swoim koncie hat-tricka. „Denzel” był nieuchwytny dla obrońców „Miedzianki”, w tym meczu zatrzymać mógł go chyba tylko… pistolet.

– Nie wiem, czy jest co komentować – powiedział po meczu trener Miedzi, Adrian Żurański. – Widoczna była przewaga fizyczna przeciwnika, a my popełniliśmy błędy, które rywale bezlitośnie wykorzystali. Jestem bardzo rozczarowany wynikiem, bo staraliśmy się grać w piłkę, mamy w składzie zawodników, którzy są technicznie utalentowani, ale jesteśmy w lidze seniorów, gdzie siła fizyczna ma decydujące znaczenie.

Nie pamiętam, kiedy wygrałem mecz w takich rozmiarach – przyznał szczerze trener Pniówka, Jan Furlepa. – Musiałbym pogrzebać w swoich notatnikach. Wynik mówi sam za siebie, uważam, że mój zespół był do bólu skuteczny. Jest to drugi mecz Pniówka za mojej kadencji, w którym zagraliśmy na zero z tyłu. To dodaje pewności zawodnikom grającym w obronie.


Pniówek 74 Pawłowice – Miedź II Legnica 6:0 (2:0)

1:0 – Herman, 22 min, 2:0 – Hanzel, 30 min (karny), 3:0 – Musioł, 73 min (głową), 4:0 – Hanzel, 78 min, 5:0 – Hanzel, 86 min, 6:0 – Weis, 89 min (karny).

PNIÓWEK 74: Gocyk – Glenc, Płowucha, Ciuberek, Fulianty – Morcinek (71. Glapka), Trąd (73. Spratek), Musioł (78. Pacholski), Weis – Herman (78. Kasperowicz), Hanzel. Trener Jan FURLEPA.

MIEDŹ: Madaliński – Kukuła (81. Orzechowski), Rajnisz, Letkiewicz, Pojasek – Kwolek (46. Klimkiewicz), Wysiński, Żarkowski, Mamis (81. Andrzejewski) – Kaczmarek – Agbor. Trener Adrian ŻURAŃSKI.

Sędziował Przemysław Mielczarek (Gotartów). Widzów 250. Żółte kartki: Kasperowicz, Ciuberek (po meczu) – Pojasek, Letkiewicz, Agbor.


Na zdjęciu: Dawid Hanzel trzykrotnie rozbroił defensywę Miedzi Legnica.

Fot. gkspniowek74@com.pl