Podolski kontra kibice Legii

Przy okazji meczu Górnika z jedenastką z Warszawy wielu ostrzyło sobie zęby nie tylko na boiskowe popisy Lukasa Podolskiego, ale starcia czy zaczepki mistrza świata z 2014 roku z fanami stołecznego klubu.


Przypomnijmy, że latem zeszłego roku podczas remisowego meczu obu klubów, fani na „Żylecie” powiesili transparent nawiązujący do ówczesnej katastrofy ekologicznej na Odrze. Widniał na nim wizerunek kobiety piorącej koszulkę Górnika, a za nią, w wiadrze, leżał kolejny trykot z nazwiskiem Podolski. Transparent okraszono wulgarnym podpisem: „Fatalna sytuacja w Odrze. Przyczyną g…. w wiodrze”.

Lider Górnika odpowiedział na Twitterze w swoim stylu. „Słoiki nauczcie się geografii, Odra nie płynie przez Zabrze, ale widać żyleta tego nie wie. A może zapomnieliście, bo zaczadziła was Czajka i to g…., co Wam płynie pod nosem. Szacunek, że wydajecie kasę na farby, żeby mnie promować, fajnie wyglądała ta „10″ dzięki wam” – odpowiedział Podolski.

W poprzednim sezonie na linii „Poldi” – kibice Legii też było gorąco. Ci drudzy przed, przegranym zresztą w Zabrzu meczem pod koniec listopada 2021 roku wywiesili transparent o treści: „Chociaż w Zabrzu śmierdzi i bieda, za Legią na wyjazd jechać trzeba. 21.11”.

„Poldi”? Trafił wtedy zdobywając pierwszego gola w ekstraklasie i prowadząc drużynę do wygranej 3:2 po znakomitym spotkaniu. Potem odpowiedział w sposób jednoznaczny na swoim Twitterze. „Drodzy Kibice, w chłodny jesienny listopadowy wieczór „ugościliśmy” w Zabrzu Legię Warszawa. Powietrze było czyściutkie, pachniało jedynie miłością do Górnika Zabrze, wyrażoną przez 23 tysiące najlepszych kibiców pod słońcem…” – napisał.

Jak jest teraz? Spokojnie, a lider górniczej drużyny żałuje jednego, że na meczu w sobotę wieczorem nie będzie kibiców… Legii! – Szkoda, że kibiców przeciwnika nie ma, bo zawsze jest dzięki temu fajna atmosfera, robią dobrą oprawę itd. Ja zawsze najbardziej lubię grać wtedy, kiedy trybun są wypełnione. Niestety, teraz sektor dla fanów gości jest zamknięty, bo budowana jest czwarta trybuna. Jeszcze raz szkoda, ja wierzę, że jeszcze ci kibice na naszym meczu będą w Zabrzu – mówi nam przed dzisiejszym spotkaniem Lukas Podolski.

Jak sam mówi, do takich zaczepek i do ataków ze strony fanów rywala jest przyzwyczajony. – W swojej karierze to grałem chyba w setce takich derbowych meczów czy klasyków, żeby wspomnieć mecze w barwach Arsenalu choćby przeciwko Tottenhamowi, nie mówiąc już o tym co było w Turcji, gdzie w Galatasaray przychodziło grać przeciwko takiemu Fenerbahce. Tutaj to jest nic w porównaniu z tym co było tam – mówi z uśmiechem gwiazdor Górnika.


Na zdjęciu: Lukas Podolski (z prawej) z Legią ma swoje porachunki.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus